Ciało 12-latka odnalezione w osiedlowym stawie. Chłopiec wybrał się na ryby
Nie żyje 12-latek. W poniedziałek, 21 sierpnia, wyszedł na ryby. Zamierzał je łowić w osiedlowym stawie w Tarnobrzegu (woj. podkarpacie). Jak poinformowała policja, nieprzytomnego chłopca zauważyły w wodzie przypadkowe osoby. Teraz szczegóły tragedii wyjaśniać będzie prokuratura.
12-latek odnaleziony w stawie
Dramat rozegrał się w Tarnobrzegu. Służby otrzymały zgłoszenie o nieprzytomnym chłopcu, którego odnaleziono w stawie, w poniedziałek 21 sierpnia około godziny 11.00. Zauważyli go przechodnie, którzy natychmiast wezwali pomoc.
Na miejscu zjawiła się policja, pogotowie, a nawet śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z bazy w Kielcach oraz Ochotnicza Straż Pożarna z Sobowa która zabezpieczyła lądowanie zespołu HEMS.
Nie żyje ksiądz, który "nieobyczajnie zachował" się na plaży. Nieoficjalnie podano przyczynę śmierciChłopiec wybrał się na ryby
Jak poinformowała w komunikacie podkarpacka policja, mimo podjętej reanimacji, życia 12-letniego dziecka nie udało się uratować. Dziecko zmarło. Teraz przyczyny śmierci chłopca ustalać będzie policja pod nadzorem prokuratora.
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 12-letni chłopiec wybrał się nad staw przy ulicy Bema, na tarnobrzeskim osiedlu Sobów, z zamiarem łowienia ryb - czytamy w komunikacie policji.
Kolejne utonięcie małego dziecka w ostatnich dniach
To już kolejne w ostatnich dniach utonięcie dziecka w polskich wodach. 20 sierpnia w godzinach popołudniowych na strzeżonym kąpielisku jeziora Sajmino w Ostródzie zmarł 10-latek, który zniknął z pola widzenia i znalazł się pod wodą. Został wydobyty, jednak pomimo reanimacji jego życia nie udało się uratować.
Policja rozpoczęła przesłuchiwanie świadków tragedii oraz ratowników wodnych, którzy w tym czasie pełnili dyżur na kąpielisku. Przeglądany jest również monitoring z plaży.