Tragedia nad wodą, nie żyją dwie osoby. Świadkowie nie mogli nic zrobić

Czarna seria utonięć na Podkarpaciu

Mimo tego, że wakacje dopiero się zaczęły, policjanci poinformowali o kolejnych tragediach nad wodą. Dramat rozegrał się na Podkarpaciu w czwartek i piątek. 4 lipca w Jeziorze Solińskim 59-latek z powiatu krośnieńskiego pływał na łodzi z napędem elektrycznym, utonął.

Podkarpackie. Trzy osoby utonęły

Następnego dnia doszło do kolejnej tragedii. Jak informuje PAP, 5 lipca około godziny 15.30 w miejscowości Rudna Mała dwóch mężczyzn weszło do wody w krótkim odstępie czasu.

W pewnym momencie do wody wszedł jeden z nich, za nim wszedł drugi z mężczyzn. Obaj zniknęli pod wodą – relacjonowała w rozmowie z PAP podkom. Magdalena Żuk, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Świadkowie ruszyli na pomoc zaginionym mężczyznom, niestety woda była zbyt mętna. Oboje zginęli, trwa ustalanie ich tożsamości.

ZOBACZ: Zaginęła 32-letnia Katarzyna. “Sytuacja jest bardzo poważna”

Policja apeluje o rozwagę nad wodą

Nowodworscy policjanci (woj. pomorskie) w komunikacie zaapelowali o zachowanie ostrożności i rozwagi nad wodą. Chwila brawury może kosztować nas życie. Konieczne jest, abyśmy podczas wypoczynku nad wodą:

• pamiętali, że na wejście do wody zezwala biała flaga umieszczona na maszcie kąpieliska – flaga czerwona oznacza całkowity zakaz kąpieli;
• rozeznali miejsce kąpieli i eksplorowali je stopniowo – nie wolno wskakiwać do wody, której głębokości nie znamy lub gdy miejsce jest objęte zakazem skakania do wody;
• nie wchodzili do wody, będąc pod wpływem alkoholu;
• korzystali z kąpieli najwcześniej po upłynięciu 30 minut od zjedzenia posiłku;
• zadbali także o bezpieczeństwo „zdrowotne" - aby uniknąć tzw. wstrząsu termicznego w wodzie, zanurzamy się stopniowo oraz nie kąpiemy się bezpośrednio po dłuższym opalaniu.

Policjanci przypomnieli także, że pływając łódkami, kajakami i rowerami wodnymi, powinniśmy założyć kapok.