Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę 20 sierpnia na miejskiej plaży w Kajkowie (woj. warmińsko-mazurskie). Z tamtejszego jeziora Sajmino wyłowiono 10-latka, który zniknął pod powierzchnią wody. Dziecko trzeba było reanimować, ale mimo to jego życia nie udało się uratować. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności dramatu.
Tragiczny finał kąpieli w gliniankach na warszawskim Bemowie. W sobotę 19 sierpnia policja otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie, który wszedł do wody i zniknął pod jej powierzchnią. Na miejsce skierowano służby ratunkowe, ale na pomoc było już za późno. Jak donosi “Super Express”, do tragedii najprawdopodobniej nie doszłoby, gdyby nie fatalny zakład.
Dramatyczne informacje napłynęły z miejscowości Łopienno (pow. gnieźnieński, woj. wielkopolskie). We wtorek 15 sierpnia, późnym wieczorem tamtejsze służby wyłowiły z jednego z jezior ciało 20-latka. Młody mężczyzna poszedł popływać wraz z dwójką kolegów, w pewnym momencie stracił siły. Pomimo próby pomocy, nie udało się go uratować.
Kolejne utonięcie nad polskimi wodami. 15 sierpnia około godziny 07:30 w Zielonce na terenie kompleksu wodnego Glinianki przypadkowy przechodzień zauważył pływające na powierzchni ciało mężczyzny. Natychmiast powiadomił służby.
Szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza na stawach w Mostkach koło Starego Sącza (woj. małopolskie). Liczne służby przez kilka godzin przeczesywały jeden z akwenów w nadziei na odnalezienie 12-latka i 20-latka, którzy mieli surfować na jednej desce. Obaj nagle wpadli do wody i już z niej nie wypłynęli. Niestety, chwilę przed godziną 20 nadeszły najgorsze z możliwych wieści.
Do tragedii doszło podczas rodzinnej wycieczki nad wodę w Rudnej Małej (woj. podkarpackie). W pewnym momencie pod wodą zniknął 15-letni chłopak. Rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania, których finał był najgorszy z możliwych. Po blisko dwóch godzinach z zalewu wyłowiono ciało nastolatka.
Znane są kolejne szczegóły dotyczące śmierci 1,5-rocznego chłopca w Zubrzycy Górnej. Po przeprowadzeniu sekcji zwłok wiadomo, że dziecko zmarło na skutek utonięcia w strumyku, do czego, zdaniem prokuratury, doprowadził nieszczęśliwy wypadek. Mimo tego, śledczy zdecydowali o postawieniu zarzutów rodzicom Mikołaja. Co im grozi?
O włos od prawdziwej tragedii było we wtorek w Jurkowie w Małopolsce. Jak przekazała Straż Graniczna, na tamtejszym kąpielisku topiły się dwie dziewczynki w wieku 10 i 14 lat, których rodzice nie mogli ruszyć na ratunek, bo sami nie potrafili pływać. Na szczęście, na miejscu był sierż. sztab. Kamil Ciapała, na co dzień pracujący jako przewodnik psa na krakowskim lotnisku. Mężczyzna bez wahania rozpoczął heroiczną walkę o życie dzieci.
Tragedia na plaży w Łebie (woj. pomorskie). W sobotni wieczór służby otrzymały zgłoszenie o dwójce turystów, którzy weszli do morza i nie mogli się z niego samodzielnie wydostać. Kobieta i mężczyzna zostali podjęci z wody przez świadków zdarzenia, przy czym jedno z nich wymagało reanimacji. Niestety, ta zakończyła się niepowodzeniem.
Dramatyczne sceny w Zielonce. 25-letni obywatel Ukrainy wskoczył do wody i już z niej nie wypłynął. Finał poszukiwań był tragiczny w skutkach, bowiem wieczorem ze stawu wyłowiono jego ciało. Chwilę wcześniej łowił tam ryby. Na początku lipca, praktycznie w tym samym miejscu utonął inny młody mężczyzna, obywatel Azerbejdżanu.
Okres wakacyjny i urlopowy rusza pełną parą. Pewnie spora część osób będzie ten czas chciała wykorzystać nad wodą. Bez względu na to czy to jest morze, rzeka, czy też kąpielisko, trzeba pamiętać o bezpieczeństwie swoim, jak i swoich bliskich. Służby ratunkowe apelują o zdrowy rozsądek i pokazują niepokojące statystyki. Mamy kilka rad, co można zrobić, by pobyt nad wodą nie zmienił się w tragedię.
Tragiczny finał poszukiwań 16-latka, który w sobotę (10 czerwca) utonął koło miejscowości Mścichy (Podlaskie), w rzece Biebrza. Chłopiec, w trakcie kąpieli zniknął pod wodą i nie wypłynął. Policja wyłowiła ciało nastolatka w niedzielę. To kolejne utonięcie w tym regionie.
Wakacje jeszcze się nie zaczęły, a już nie brakuje doniesień o kolejnych utonięciach. Policja przekazała wiadomości na temat statystyk za pierwsze 9 dni czerwca, mówimy o kilkunastych zmarłych. Sezon na kąpiele dopiero się zaczyna.
Tegoroczny Dzień Dziecka będzie wspominany wyjątkowo smutno przez mieszkańców niewielkiego St Helens w Anglii. 15-letnia dziewczynka utonęła na oczach własnych kolegów w tamtejszym jeziorze Carr Mill Dam. Jej zwłoki udało się wyłowić policji dopiero po kilku godzinach poszukiwań. To już kolejny tego typu dramat w tym tygodniu na Wyspach Brytyjskich.
Tragiczne doniesienia z województwa podlaskiego. Na niestrzeżonej plaży w Wojtkowicach Glinna (gm. Ciechanowiec) w rzece Bug, utonął 43-letni mężczyzna. Okoliczności dramatycznego wydarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratora.
Do prawdziwego dramatu doszło w niedzielę podczas spływu kajakowego na rzece Kamienna w Szklarskiej Porębie (woj. dolnośląskie). 38-letni obywatel Czech odłączył się od grupy, która po pewnym czasie odnalazła jego kajak wywrócony do góry dnem i rozpoczęła poszukiwania zaginionego. Ciało mężczyzny wyłowiono z wody i rozpoczęto resuscytację krążeniowo-oddechową. Ta, niestety, zakończyła się niepowodzeniem.
Moda na zrobienie sobie selfie z wakacji zbiera śmiertelne żniwo. Tym razem do prawdziwej tragedii doszło przy wodospadzie Ramdaha w Indiach. Zachęcone ładną pogodą dwie nastolatki weszły do wody, by uwiecznić aparatem niezpominane chwile. Próba zrobienia zdjęcia skończyła się jednak istnym dramatem, który skutkował zgonem aż sześciu osób.Kolejne zatrważające historie dotyczące śmiertelnych wypadków podczas próby zrobienia sobie selfie co jakiś czas zalewają media, a scenariusz zawsze jest ten sam. Piękne widoki, malownicze krajobrazy, czy zwykła chęć zapisania w pamięci - to wszystko skłania ludzi do podjęcia niekiedy świadomego ryzyka, a wtedy już tylko krok od prawdziwego nieszczęścia.
Ogromna tragedia nad jeziorem Szóstak nieopodal Giżycka. W zbiorniku utonął 73-letni mężczyzna, który przybył nad wodę wraz ze swoimi dwoma towarzyszami. Kompani, gdy tylko zorientowali się, że coś jest nie tak, wyciągnęli nieprzytomnego na brzeg i przystąpili do reanimacji. Ta jednak nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Szczegóły zdarzenia ustala policja.Lato dobiega końca, a z nieba wciąż leje się afrykański żar. Taka pogoda cieszy z pewnością tych, którzy ostatnią szansę na wypoczynek na łonie natury postanowili spędzić nad wodą, jednak często zapominamy, że może być również zabójczo niebezpieczna.Jednym ze skuteczniejszych i przyjemniejszych sposobów na ochłodę w upalny dzień jest skorzystanie z orzeźwiających kąpieli wodnych w rzece, morzu czy jeziorze. Niestety, nie zawsze kończy się to z powodzeniem, przez co znów informować musimy o prawdziwych tragediach.
Pełna zagadek i niejasności sprawa śmierci 17-letniego Wiktora, który utonął w Zalewie Sulejowskim. Wiele wskazuje na to, że opiekujący się nastolatkiem i jego kolegami mężczyzna był pod wpływem alkoholu, a po tragedii próbował mataczyć w śledztwie. Radio ZET dotarło do szokujących ustaleń, które rzucają na sprawę zupełnie nowe światło.Nikt nie mógł przypuszczać, że wyjazd na obóz survivalowy zakończy się dla 17-letniego Wiktora w najtragiczniejszy z możliwych sposobów. Nastolatek, który dopiero co odebrał świadectwo ukończenia kolejnej klasy i ruszył na długo wyczekiwany wypoczynek, już nigdy nie wróci do szkolnej ławki.
Kąpiel w orzeźwiającym akwenie wodnym w sytuacji, gdy na dworze króluje upał, może być prawdziwą ulgą albo tez śmiertelnym niebezpieczeństwem. Publikowane przez służby statystyki pokazują, że tegoroczne wakacje rozpoczęły się tragicznie dla ratowników, a przed nami kolejne dni z wysokimi temperaturami, zachęcającymi do relaksu nad wodą. Aby uniknąć dramatu, warto stosować się do elementarnych zasad, które mogą uratować nam życie.Choć co roku przez służby powtarzane są te same apele o rozwagę i bezpieczne wypoczywanie podczas letnich aktywności, wciąz dochodzi do podobnych tragedii pochłaniających rzesze ofiar.Gdy słupki rtęci w termometrach rosną z godziny na godzinę, rośnie także zagrożenie dla naszego zdrowia i życia, z czego często nie zdajemy sobie sprawy.Upały nie służą naszemu samopoczuciu, a ich niekorzystne działanie odbija się zwłaszcza na funkcjonowaniu seniorów, dzieci i osób z chorobami układu krążenia. Więcej wakacyjnych wyjazdów to też więcej wypadków drogowych i przypadków pozostawiania dzieci w rozgrzanych samochodach. Jeśli zaś bezpiecznie dotrzemy do celu, chętnie ruszamy szukać wytchnienia nad wodą.Ta z kolei może być szczególnie zdradliwa. Pomijając przypadki, gdy ignorujemy zakaz kąpieli obowiązujący ze względu na groźne sinice, niekiedy nie potrafimy w mądry i rozsądny sposób korzystać z tego, co daje nam natura. Fakt ten niezmiennie martwi osoby odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo, które postanowiły przypomnieć, jak uniknąć tragedii.