Grzyby w maju? Owszem. Grzybiarze mają powody do zadowolenia. W polskich lasach znaleźć można już tzw. celgasie. Mowa oczywiście o borowikach ceglastoporych oraz o żółciakach siarkowych. Leśnicy ostrzegają jednak, że możne dość do fatalnej pomyłki.
Ważna informacja dla wszystkich amatorów wiosennego grzybobrania. W lasach już pojawił się wyjątkowo zdradliwy grzyb, tzw. babie uszy, którego łatwo pomylić z uwielbianym przez rzesze Polaków gatunkiem. Niestety, spożycie znaleziska może mieć tragiczne skutki. Przed niepożądanym działaniem pilnie ostrzegają pracownicy nadleśnictwa Ustrzyki Dolne.
Instytut Badawczy Leśnictwa alarmuje w niedzielę o zagrożeniu pożarowym w polskich lasach. Większość kraju objęta jest najwyższym stopniem ryzyka wybuchu pożaru. Największe niebezpieczeństwo istnieje na północy, wschodzie i częściowo w centrum Polski.
Pogoda spłatała figla i to nie tylko Polakom. W lasach zaroiło się od… grzybów. W sieci pojawiają się kolejne zdjęcia zdziwionych grzybiarzy, którzy są zachwyceni wiosennym zbiorem. Ekspert przyznaje, że to “anomalie”. Wszystko można jednak wytłumaczyć.
Na drogach baligrodzkich lasów można zobaczyć ogromne ślady. To niedźwiedzie wybudziły się ze snu zimowego i wyruszają ze swoich nor na poszukiwanie pokarmu. Powrót tropów misiów może oznaczać tylko jedno — wiosna w naszym kraju zbliża się coraz większymi krokami.
Lasy Państwowe za pośrednictwem mediów społecznościowych podzieliły się zdumiewającym zdjęciem przedstawiającym tajemnicze znaki na śniegu. Jak się okazuje, symbole te mają określone znaczenie i związane są z życiem jakie toczy się pośród runa leśnego, które latem jest wyjątkowo trudne do zauważenia.
Zwykła przechadzka w lesie zakończyła się nieomalże zawałem serca. Nadleśnictwo Olsztyn ujawniło mrożącą krew w żyłach przygodę pewnej kobiety. Pomiędzy drzewami spotkała jedno z najrzadszych zwierząt w Polsce. Sięgnęła po telefon i zrobiła zdjęcie. Bez dowodów trudno byłoby w to uwierzyć.
Leśnicy zamieścili w sieci niepokojące zdjęcie, które mogło wywołać ciarki na plecach niejednej osoby. Postanowili wyjaśnić, na czym polega przedstawione zjawisko. Zdziwieni? Trudno byłoby na to wpaść.
Zima przełomu 2022/2023 jest pod pewnymi względami wyjątkowa. Przede wszystkim pod względem temperatur, które jak dla tej pory roku są wyjątkowo wysokie. Ma to swoje plusy, bo przekłada się to na niskie zużycie opału, ale są też gorsze strony nietypowej aury. Jak przestrzega jedno z polskich nadleśnictw, przedwcześnie budzą się m.in. kleszcze. Jak wiadomo, te pajęczaki mogą powodować wyjątkowo groźne choroby.
Ambasada rosyjska od kilkudziesięciu lat dzierżawiła ośrodek nad Zalewem Zegrzyńskim, jednak Lasy Państwowe wypowiedziały umowę i przejęły cały teren. Inwentaryzacja i ocena biegłych nie pozostawiły wątpliwości. Strona rosyjska pozostawiła go w opłakanym stanie.
Dyrektor Generalny Lasów Państwowych nakazał rozwiązanie w trybie natychmiastowym umowy dzierżawy ośrodka wczasowego nad Zalewem Zegrzyńskim z ambasadą rosyjską. Od dwóch miesięcy płatności za czynsz nie ma, a sprawa może niebawem trafić do sądu. Ośrodek wypoczynkowy we wsi Skubianka położony jest nad Zalewem Zegrzyńskim. Ambasada Rosji dzierżawi teren od Nadleśnictwa Jabłonna od lutego 2010 roku. Wstęp na jego teren ma jedynie ambasador Rosji w Polsce, Sergiej Andriejew jego dwór oraz zaproszeni goście.
Lasy Państwowe ostrzegają przed plagą jusznicy deszczowej, zwanej potocznie końską muchą, gzem lub bąkiem. Ugryzienie tej muchówki jest niezwykle bolesne, a w ostatnim czasie ich liczba wzrosła niemal dwukrotnie w porównaniu z poprzednimi latami.Dorosłe samice jusznicy deszczowej odżywiają się krwią zwierząt stałocieplnych, a więc chętnie kąsają również ludzi. Potrafią niemal niezauważalnie usiąść na skórze, a ich ugryzienia powodują silny ból i swędzenie.
Poznaliśmy wyniki sekcji zwłok wilków, które w zeszłym tygodniu zaatakowały pracujących w lesie nieopodal Brzozowa na Podkarpaciu trzech mężczyzn. Jak relacjonowali mężczyźni, sytuacja była naprawdę groźna. Zwierzęta nie wykazywały lęku przed człowiekiem, pilarze musieli się bronić przy użyciu włączonych pił. W wyniku ataku Dyrektor Ochrony Środowiska podjął natychmiastową decyzję o pilnym odstrzale wilków na terenie lasu w Zmiennicy pod Brzozowem.
Warszawska klinika weterynaryjna Multiwet Centrum Zdrowia Małych Zwierząt opublikowała na swoim Facebooku bardzo niepokojące zdjęcia. Przedstawiają one pieska, który został dość mocno pogryziony przez ogromną liczbę kleszczy. Niestety, lekarze nie mają dobrych wieści. Wraz ze zmianami klimatu, kleszcze będą pozostawały aktywne przez dłuższą część roku.