Wilki z Podkarpacia, które zaatakowały ludzi zostały odstrzelone. Znamy wyniki sekcji
Poznaliśmy wyniki sekcji zwłok wilków, które w zeszłym tygodniu zaatakowały pracujących w lesie nieopodal Brzozowa na Podkarpaciu trzech mężczyzn. Jak relacjonowali mężczyźni, sytuacja była naprawdę groźna. Zwierzęta nie wykazywały lęku przed człowiekiem, pilarze musieli się bronić przy użyciu włączonych pił. W wyniku ataku Dyrektor Ochrony Środowiska podjął natychmiastową decyzję o pilnym odstrzale wilków na terenie lasu w Zmiennicy pod Brzozowem.
Wilki przeszły sekcje
Przypomnijmy: Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska zareagował na wniosek burmistrza Brzozowa i wyraził zgodę na odstrzał 3 wilków, które w podkarpackim lesie zaatakowały pilarzy, pracujących przy wycince drzew. Decyzja została wydana dzisiaj w formie ustnej. „Wydanie decyzji jest podyktowane względami bezpieczeństwa okolicznych mieszkańców, w tym osób pracujących w lesie” - poinformowała Dyrekcja. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.
Do zdarzenia doszło 1 marca w lesie w Zmiennicy pod Brzozowem na Podkarpaciu. Wizja lokalna przeprowadzona przez pracowników odpowiedzialnych za ochronę środowiska potwierdziła wersję pilarzy. Wydano natychmiastową decyzję o odstrzale wilków. Ciała zwierząt poddano sekcji zwłok. Teraz znamy jej wyniki. Eksperci oczekiwali tych badań, ponieważ pojawiły się różne koncepcje dotyczące zachowania zwierząt.
- Jest to zachowanie nienaturalne dla wilków, mogące świadczyć o zaburzeniach. Dodatkowo w czasie wizji terenowej doszło do kolejnego bliskiego kontaktu z wilkami, które – podobnie jak w przypadku poprzedniego zdarzenia – nie wykazywały żadnego lęku przed ludźmi, pomimo obecności dużego grona osób i pracy maszyn leśnych w pobliżu – mówił Piotr Otrębski rzecznik GDOŚ.
Znamy wyniki sekcji zwłok
Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie, Łukasz Lis poinformował, że odstrzelone zwierzęta, to dwie młode wilczyce. Wyniki sekcji zwłok nie stwierdziły nieprawidłowości zarówno w budowie zewnętrznej, jak i wewnętrznej. Nie ma więc mowy o tym, by odstrzelone osobniki były hybrydami, powstałymi z kopulacji wilków z psami, co niestety, ostatnio zdarza się coraz częściej. Aby jednak całkowicie wykluczyć taką ewentulaność, konieczne są badania genetyczne. Odpowiednie próbki materiałów zostały już przesłane do laboratorium.
- Jedyne, co należałoby odnotować, to fakt, że jedna wilczyca ma zmiany świerzbowe na kończynach, a druga w żołądku - oprócz skór z dzika, kości drobnych, szczeciny - miała obierki z ziemniaków i marchewki - mówił rzecznik rzeszowskiej RDOŚ. Jak dodał rzecznik, w tym momencie trudno powiedzieć, dlaczego zwierzęta zachowywały się w taki, a nie inny sposób. Zdaniem rzecznika konieczna może być ekspertyza od specjalistów zajmujących się behawiorystyką wilków.
Jak przekazują samorządowcy z Brzozowa, wilki w okolicy nie boją się ludzi i coraz śmielej podchodzą do ludzkich siedzib. Zgadza się to z wersją wydarzeń przedstawioną przez zaatakowanych pilarzy. Mężczyźni mówili, że aby przegonić wilki, które były agresywne, musieli włączyć piły mechaniczne i nimi się odganiać, a całe zajście miało trwać kilkanaście minut. Jak mówił jeden z pilarzy, zwierzęta warczały.
Decyzja o odstrzale wilków była podyktowana bezpieczeństwem mieszkańców powiatu bytowskiego oraz osób pracujących w lesie. Decyzja Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska zapadła w sposób ustny na wniosek burmistrza Brzozowa, który wyrażał zaniepokojenie o los mieszkańców swojej gminy.
Artykuły polecane przez redakcję portalu Goniec.pl:
Przerażające odkrycie w domku letniskowym, ponad 200 martwych zwierząt
Będą nowe obostrzenia na Wielkanoc? Lekarz wskazuje, że święta należy odwołać
Michał Żebrowski na niecodziennym zdjęciu. Żona pokazała go w intymnej sytuacji
Źródło: Goniec.pl, Interia