Donald Tusk i Ewa Kopacz zażartowali sobie z PiS. "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet"
Donald Tusk oraz Ewa Kopacz w piątek 18 listopada wystąpili na wspólnej konferencji prasowej, która poświęcona została w całości zagadnieniu finansowania zabiegów in vitro przez państwo. Politycy postanowili zrobić coś, przed czym PiS od dawna się wzbrania i rozpoczęli zbiórkę podpisów pod projektem ustawy w tej sprawie.
Donald Tusk i Ewa Kopacz walczą o dofinansowywanie zabiegów in vitro
Była premier podczas swojego wystąpienia wypowiedziała słowa, pod którymi wielu wyborców śmiało mogłoby się podpisać. Zdaniem Ewy Kopacz liderzy Prawa i Sprawiedliwości podczas swojego "tournée" po Polsce "przy każdej okazji, gdy skierowane są na nich światła kamer, obrażają polskie kobiety". Najlepszym tego przykładem były słowa Jarosława Kaczyńskiego o "dawaniu w szyję" przez Polki, które ma być przyczyną niskiej dzietności w kraju. Zdaniem Ewy Kopacz rząd atakuje kobiety, zamiast im pomagać.
- Ostatnio zobaczyłam w księgarni książkę "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet". Myślę sobie: o, ktoś popełnił monografię na temat partii PiS. Ale doszłam do wniosku, że to kryminał i to nie może być o PiS-ie. Gdyby to było o PiS-ie, to byłoby inaczej: "Mężczyźni, którzy nienawidzą wszystkich" - zażartowała była premier.
Ewa Kopacz wraz z Donaldem Tuskiem postanowiła podjąć realne działania, które mają pomóc rozwiązać problem niskiej dzietności i "wyręczyć rządzących".
- Będziemy zbierać podpisy. Apeluję do wszystkich Polek i Polaków - jeśli spotkacie wolontariusza, złóżcie podpis bez wahania. My stoimy tam, gdzie nowe życie. Oni tam, gdzie ideologia zabija radość, szczęście i równość w rodzicielstwie - dodał szef PO.
Donald Tusk i Ewa Kopacz atakują polityków PiS
Donald Tusk wypowiedział się również na temat strategii premiera Mateusza Morawieckiego, której celem jest zmniejszenie odsetka porodów odbieranych poprzez cesarskie cięcie.
- Można by pomyśleć, że to neutralne zdanie, ale dobrze wiemy, co za takimi zdaniami kryje się jako praktyka. Ta władza pokazuje każdego dnia, że kiedy mówi o wyzwaniach demokratycznych, promocji rodziny, to za tą fasadą kryją się konkretne decyzje lub ich brak, które doprowadziły do tragedii demograficznej - stwierdził polityk.
Warto przy tym podkreślić, że cesarskie cięcie często jest ostatecznością, a partia rządząca, w imię swojej ideologii, chce ograniczyć ilość odbieranych w ten sposób ciąż. W ten sposób po raz kolejny PiS podejmuje działania, które negatywnie wpłyną na dzietność w Polsce. Na dowód swoich słów Donald Tusk podał dane, według których w ciągu ostatnich 12 miesięcy zmarło o 170 tys. więcej obywateli, niż się urodziło.
- To najtragiczniejsza statystyka od II wojny światowej [...] Czas najwyższy, aby talibowie znad Wisły zostawili prawa polskich kobiet, bo oni naprawdę nie mają żadnych kompetencji i kwalifikacji moralnych, by zajmować się polskimi rodzinami - podsumował polityk, z którymi słowami ciężko się nie zgodzić.
Artykuły polecane przez Goniec.pl
Powrócisz do żywych w moment. Genialny sposób na pozbycie się bólu gardła
Przewodów. "Nie ma żadnego konfliktu między Ukrainą a Polską"