Potężne gradobicia, połamane drzewa, zalane drogi. Superkomórka burzowa nad Polską, są zdjęcia

Burze i gradobicie nad Małopolską oraz Lubelszczyzną

Weekendowe załamanie pogody okazało się wyjątkowo dotkliwe dla mieszkańców Małopolski i Lubelszczyzny. To właśnie w tych regionach niż Michał przyniósł najbardziej gwałtowne zjawiska. Silny wiatr, intensywne opady deszczu i grad wielkości piłek golfowych. 

W wielu miejscach drogi były całkowicie nieprzejezdne z powodu zalania, a woda wdarła się do piwnic i parterów budynków mieszkalnych. Największe szkody odnotowano w rejonie Zamościa i Krasnegostawu, gdzie wiatr zrywał dachy, a grad niszczył plony na polach. 

Rolnicy, którzy jeszcze nie zdążyli podnieść się po lipcowych nawałnicach, teraz znów muszą liczyć ogromne straty. Strażacy i służby ratunkowe przez wiele godzin pracowali nad usuwaniem skutków żywiołu, a lokalne jednostki OSP zostały zaangażowane niemal w pełnym składzie.

Tarnów i okolice pod lodowym uderzeniem

Szczególnie dramatycznie wyglądała sytuacja w Tarnowie, gdzie potężna komórka burzowa przyniosła intensywne gradobicie. Lodowe kule padały tak gęsto, że w ciągu kilku minut ulice i podwórka pokryły się grubą warstwą białego lodu, przypominając zimowy krajobraz. Mieszkańcy relacjonowali w mediach społecznościowych, że huk gradu uderzającego o dachy i samochody był ogłuszający, a widoczność spadała niemal do zera. 

Na profilach takich jak Lubuscy Łowcy Burz pojawiły się zdjęcia i filmy, które szybko obiegły internet, pokazując skalę zjawiska, zwłaszcza w miejscowości Poręba Radlna, gdzie gradobicie trwało najdłużej i wyrządziło największe szkody. W całym regionie strażacy interweniowali dziesiątki razy, usuwając połamane drzewa z dróg i wypompowując wodę z zalanych budynków.

ZOBACZ TAKŻE: Samolot nagle runął na ziemię. Dramat w polskiej miejscowości

Prognoza na kolejne dni

Choć wiele osób liczyło na uspokojenie sytuacji, prognozy meteorologów nie napawają optymizmem. Burze mogą pojawić się jeszcze dziś na południu i wschodzie kraju, zwłaszcza w rejonie Suwałk, Podlasia, Podkarpacia i ponownie na Lubelszczyźnie. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał żółte alerty ostrzegające przed silnym deszczem, porywistym wiatrem oraz lokalnymi opadami gradu. 

Co więcej, synoptycy przewidują kolejną diametralną zmianę pogody pod koniec tygodnia. Po chłodniejszym początku nad Polskę nadciągnie nowa fala upałów. Temperatury mogą sięgnąć nawet 30 stopni Celsjusza, co oznacza, że będziemy musieli przygotować się na kolejne gwałtowne zjawiska atmosferyczne, które często towarzyszą letnim upałom.