Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Ponad 2800 interwencji po gwałtownych burzach. Strażacy walczą z podtopieniami w całym kraju
Karol Domański
Karol Domański 28.07.2025 22:50

Ponad 2800 interwencji po gwałtownych burzach. Strażacy walczą z podtopieniami w całym kraju

Ponad 2800 interwencji po gwałtownych burzach. Strażacy walczą z podtopieniami w całym kraju
Fot. Pexels/Państwowa Straż Pożarna/FB

Ulewy, wichury i lokalne podtopienia sparaliżowały wiele regionów Polski. Straż pożarna interweniowała ponad 2800 razy, a sytuacja była niezwykle poważna. Najtrudniejsze warunki panowały na Śląsku, w Łódzkiem i Małopolsce.

Ponad 2600 interwencji straży pożarnej po ulewach w całym kraju

Po przejściu gwałtownych burz i intensywnych opadów deszczu, służby ratunkowe w całej Polsce były w poniedziałek wyjątkowo aktywne. Zgodnie z danymi Państwowej Straży Pożarnej, do godziny 21:00 odnotowano łącznie ponad 2800 interwencji związanych z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. W działaniach uczestniczyło ponad 16 tysięcy strażaków - zarówno z PSP, jak i druhów z OSP.

Najwięcej zgłoszeń napłynęło z województw śląskiego, pomorskiego, łódzkiego, warmińsko-mazurskiego oraz świętokrzyskiego. Interwencje dotyczyły przede wszystkim usuwania powalonych drzew, wypompowywania wody z zalanych budynków, zabezpieczania dachów oraz przywracania przejezdności na lokalnych drogach. Na wielu obszarach wprowadzono pogotowia przeciwpowodziowe.

W działaniach bierze udział blisko 5200 strażaków PSP i 11700 druhów OSP - przekazała Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej.

W związku z utrzymującym się zagrożeniem hydrologicznym, sytuacja jest stale monitorowana przez odpowiednie służby, a działania zabezpieczające będą najpewniej prowadzone również w nocy.

Najtrudniejsza sytuacja panuje na Śląsku

W województwie śląskim służby odnotowały blisko tysiąc interwencji, koncentrujących się głównie w okolicach Bielska-Białej, Żywca oraz Częstochowy. Ewakuowano mieszkańców budynków zagrożonych podtopieniami, a strażacy zabezpieczali brzegi rzek i układali wały przeciwpowodziowe. Lokalne władze podkreślają, że choć nie doszło do poważniejszych zniszczeń infrastruktury, służby muszą być w gotowości w związku z prognozami dalszych opadów.

Sytuacja meteorologiczna jest stale monitorowana przez odpowiednie służby. Strażacy układają wał z worków z piaskiem na Bytomce - przekazała prezydent Zabrza, Ewa Weber.

Podobnie trudna sytuacja panowała w województwie łódzkim, gdzie strażacy interweniowali setki razy, szczególnie w powiatach radomszczańskim i bełchatowskim. Władze Bełchatowa zorganizowały sztab kryzysowy i przygotowały tysiące worków z piaskiem, dostępnych dla mieszkańców. 

Miasto przygotowało około dwóch tysięcy worków, jest również do dyspozycji mieszkańców piach. Każdy, kto ma taką potrzebę, może przyjechać na ul. Pabianicką 72 (budynki PGM) i samodzielnie przygotować i zabrać worki z piachem. Służby miejskie pracują i zabezpieczają te miejsca, w których sytuacja jest najtrudniejsza - przekazały władze Bełchatowa.

ZOBACZ RÓWNIEŻ - Szymon Hołownia został wezwany do prokuratury. Chodzi o “zamach stanu”

W Radomsku doszło do lokalnych podtopień, a fragmenty ulic zostały czasowo wyłączone z ruchu.

Również w województwie świętokrzyskim zanotowano kilkaset interwencji. W powiecie włoszczowskim wystąpiły lokalne cieki wodne, podtapiając posesje i gospodarstwa. W związku z zagrożeniem prognozowany jest wzrost poziomu wód w Mniszku na Nidzie, Bocheńcu, na Wiernej Rzece oraz Bobrzy. 

Podtopienia w Małopolsce i na Opolszczyźnie. Ewakuowano obozy harcerskie

W Małopolsce strażacy musieli interweniować w ponad 250 przypadkach, głównie w Krakowie oraz w powiatach nowotarskim i limanowskim. Zalane były drogi, chodniki oraz piwnice. Dwa obozy harcerskie w regionie zostały ewakuowane. W Krakowie prezydent miasta zapewnił o gotowości miejskich zbiorników retencyjnych do przyjęcia kolejnych opadów.

W województwie opolskim sytuacja była szczególnie napięta w powiecie nyskim. We wsi Kałków doszło do przerwania wału i zalania drogi powiatowej, a w Głuchołazach zwołano sztab kryzysowy w związku z wysokim poziomem Białej Głuchołaskiej. Jak informował burmistrz miasta, woda z okolicznych pól spływa do koryt rzecznych, co może skutkować lokalnymi podtopieniami.

Po czeskiej stronie, czyli mniej więcej na wysokości źródeł Białej Głuchołaskiej, przez 13 godzin spadło ponad 80 litrów na metr kwadratowy i ta fala właśnie przepływa przez nasze miasto - mówił Paweł Szymkowicz.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News