"Tego miasta już nie ma". Gdy woda opadła, mieszkańcy mogli tylko zapłakać
Sytuacja powodziowa na południu Polski jest katastrofalna, w niedzielę żywioł pochłonął m.in. Kłodzko i Stronie Śląskie. Mieszkańcy Głuchołaz są załamani, mówią wprost: "tego miasta nie ma". Do sieci napływają kolejne zdjęcia i nagrania, ukazujące skutki tragicznego zdarzenia.
Powódź w Polsce. Głuchołazy dzień po zalaniu
Południe Polski walczy z niszczycielskimi skutkami powodzi. Służby ponawiają apel do mieszkańców zagrożonych terenów o słuchanie komunikatów i ewakuację w razie zarządzenia takowej. W niektórych miejscowościach woda już opadła, ujawniając skalę dramatu, jaki dotknął ich mieszkańców. Po tym, jak dzień wcześniej zerwany został most w Głuchołazach, miasto znalazło się w tragicznej sytuacji. Mówi się, że jego odbudowa zajmie dekady.
ZOBACZ: Wspaniały gest WOŚP, Jerzy Owsiak właśnie ogłosił. Kościół nie mógł tego przemilczeć
Hołownia ostro zareagował na pytanie od dziennikarza. "Mocnym w gębie to łatwo być"Głuchołazy pod wodą. Rozpaczliwa wiadomość z miasta
Zniszczenia w Głuchołazach pokazywane są na zdjęciach i nagraniach, udostępnianych w sieci przez mieszkańców. Na jednym z nich widać, w jakim stanie powódź zostawiła czyiś dom. Mężczyzna na filmie został spytany o to, jak szybko przybyła woda. Stwierdził, że była to kwestia ok. 20 min. Mieszkańcy Głuchołaz nie mają wątpliwości – sytuacja jest gorsza, niż w 1997 roku.
ZOBACZ: Woda opadła i pokazała skalę tragedii. Ogromne zniszczenia na Dolnym Śląsku
"W 1997 roku to była zabawa"
Mieszkańcy Głuchołaz dzień do tragedii próbują odnaleźć się w popowodziowej rzeczywistości. Nie mają wody, prądu i gazu, a ich miasto zostało zniszczone.
Tego miasta już nie ma. Odbudowa zajmie dekady. Wszystkie fabryki, interesy prywatne pozalewane. Stadionu już nie ma. Naszego zaplecza również. Słowem: nie ma już nic w tym mieście" – napisał Onetowi jeden z działaczy klubu GKS Głuchołazy, występującego w lidze okręgowej, który stracił całe swoje zaplecze.
W 1997 r. to była zabawa. Teraz nie wiem, jak to nazwać. Głuchołazów nie ma. Daję 10 lat, nim zdołamy odbudować miasto – komentował kolejny mieszkaniec.
Jak informuje portal remiza.pl, potrzebujący mogą skorzystać z kuchni polowej, która znajduje się na rynku Głuchołaz, przy Lipie. Jedzenie będzie w niej wydawane do godziny 17.
Jesteśmy w tej chwili praktycznie dwoma niezależnymi miastami. Są Głuchołazy prawobrzeżne i Głuchołazy lewobrzeżne. Powódź zerwała nam wszystkie przeprawy mostowe. A na drugim brzegu, po lewej stronie, mam pięć tysięcy osób, które muszę teraz przede wszystkim zaopatrzyć w wodę – powiedział w rozmowie z Onetem burmistrz miasta Paweł Szymkowicz.