Taką emeryturę dostaje Krystyna Pawłowicz. "Zazdrości mi pani?"
Wielu ludzi narzeka na swoje emerytury – i trudno im się dziwić, bo niekiedy nie wystarczają na zaspokojenie wszystkich bieżących potrzeb. Krystyna Pawłowicz jednak o własnych finansach wypowiada się zgoła odmiennie. Jak twierdzi, emeryturę zawdzięcza wyłącznie sobie i swojej ciężkiej pracy. Wciąż zresztą pozostaje aktywna zawodowo. Ile pieniędzy wpływa na jej konto co miesiąc?
Krystyna Pawłowicz w lepszej sytuacji niż gwiazdy show-biznesu
Grupą, która najchętniej ubiera w słowa swoje niezadowolenie z wysokości świadczenia emerytalnego ZUS, są gwiazdy show-biznesu. Czytając rozmaite wypowiedzi, można dojść do wniosku, że zostali pokrzywdzeni przez los, który – jak śpiewał Krzysztof Krawczyk – okrutnie z nich zadrwił. W niektórych sytuacjach faktycznie takie uzasadnienie kiepskiej emerytury może być słuszne.
Przypomnijmy jednak, że na wysokość wspomnianego świadczenia składają się lata pracy i wysokość odprowadzonych przez nie składek. Wygląda na to, że Krystyna Pawłowicz w tym temacie nie próżnowała.
Ile pieniędzy otrzymuje Krystyna Pawłowicz?
Krystyna Pawłowicz dała się poznać jako gorliwa polityk, a przy tym bardzo zacięta w dyskusji i nietolerująca kompromisów. Choć prawo do pobierania świadczenia emerytalnego uzyskała wiele lat temu, nadal nie zamierza odstąpić od wykonywania pracy na rzecz państwa. Od 2019 roku pełni funkcję Sędzi Trybunału Konstytucyjnego.
Z tego tytułu na jej konto wpływa wynagrodzenie za pracę wynoszące około 23 tysiące zł miesięcznie. Dodatkowo sumę jej przychodów kształtuje emerytura, która również nie należy do najniższych.
Emerytura Krystyny Pawłowicz to spora suma. "Ciężka praca całe życie"
Ostatnie oświadczenie majątkowe Krystyny Pawłowicz złożone w Sejmie w 2019 roku wskazało, że wysokość jej świadczenia emerytalnego z ZUS wynosiła 4750 zł. Od tego czasu kwota ta uległa kilkukrotnej waloryzacji, toteż należy pokusić się o nowe wyliczenia.
Według informacji podawanych przez "Super Express" obecna emerytura Krystyny Pawłowicz to około 5600 zł. Zgodnie z zapowiedzianą marcową waloryzacją, niebawem ta wartość znów się podniesie.
Czytaj także: Jerzy Owsiak przed chwilą przekazał wiadomość. Padły bardzo poważne groźby
Kilka lat temu jedna z internautek żaliła się, że ona dostaje zdecydowanie mniejszą emeryturę. Nie musiała długo czekać na odpowiedź ówczesnej posłanki.
Pani Zosiu, nie zaimponuje mi pani, ja pracuję już 40 lat i jeszcze – jak Bóg da – długie lata pracy przede mną. Długimi okresami pracowałam na dwóch i trzech etatach. (…) Zazdrości mi pani? Ciężkiej pracy całe życie? Wyczerpującej pracy poselskiej? Z zazdrości chce pani, bym była biedna, chora i zdana na dobroć i łaskawość innych? Jest pani zwykłą zazdrośnicą. Leniwą? Proszę wziąć się też jeszcze za jakieś zajęcie, to i zazdrość pani minie – napisała Krystyna Pawłowicz.
