Tyle "płaci Tusk". Wyciekły konkretne kwoty, premier już niczego nie ukryje

W polskiej administracji publicznej dochodzi do coraz bardziej widocznych dysproporcji płacowych. Najnowszy raport o stanie służby cywilnej za 2024 rok ujawnia niepokojący trend. Czarno na białym dowiedzieliśmy się, ile zarabiają osoby blisko współpracujące z premierem Donaldem Tuskiem.
Dyrektorzy na czele płacowej hierarchii
Według danych przedstawionych przez Dziennik Gazetę Prawną, w 2024 roku średnie wynagrodzenie dyrektorów w ministerstwach i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wynosiło aż 26,2 tys. zł brutto miesięcznie.
Dla porównania, ministrowie konstytucyjni otrzymywali średnio 17,8 tys. zł brutto, co oznacza różnicę w wysokości 8,4 tys. zł. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w przypadku wiceministrów, których pensje były niższe od wynagrodzeń ich przełożonych o około 1,8 tys. zł.
Te dane pokazują, że osoby piastujące najwyższe stanowiska w państwie, odpowiedzialne za kierowanie polityką krajową, są wynagradzane znacznie gorzej niż urzędnicy średniego szczebla administracyjnego.
Paulina Smaszcz nie bierze jeńców. Ujawniła, co w sądzie zrobił Kurzajewski, Cichopek nie była lepszaBrak podwyżek i decyzje polityczne
Eksperci wskazują, że główną przyczyną tej sytuacji jest zaniechanie przez obecny rząd realizacji tzw. 20-procentowej podwyżki dla osób zarządzających państwem, którą wprowadziła poprzednia administracja. Choć pensje w służbie cywilnej, w tym dyrektorów i ich zastępców – systematycznie rosną, wynagrodzenia członków rządu zostały praktycznie zamrożone.
“To nie do pomyślenia, żeby naczelnik wydziału, który zarządza niewielkim zespołem, zarabiał więcej niż konstytucyjny minister”. – Komentuje prof. Jolanta Itrich-Drabarek z Uniwersytetu Warszawskiego, wiceprzewodnicząca Rady Służby Publicznej.
Jak dodaje, tego typu praktyki świadczą o braku szacunku dla państwowej rangi funkcji ministerialnych i mogą zniechęcać kompetentne osoby do obejmowania takich stanowisk.
ZOBACZ TAKŻE: Pilna wiadomość ws. cen prądu. Rząd podjął decyzję
Zagrożenie dla niezależności i jakości władzy
Niska konkurencyjność płac na najwyższych szczeblach władzy może mieć daleko idące skutki. Zdaniem ekspertów, utrzymywanie niskich wynagrodzeń dla ministrów i ich zastępców nie tylko obniża prestiż urzędu, ale również rodzi realne zagrożenie dla niezależności decydentów.
“Osoby, które zarządzają państwem, muszą mieć zapewnione godne wynagrodzenie także po zakończeniu kadencji, by nie musiały szukać wsparcia wśród lobbystów czy przyjmować ryzykownych propozycji”– Podkreśla prof. Itrich-Drabarek.
Ekspertka zaznacza, że odpowiednia polityka płacowa na szczytach władzy to nie tylko kwestia sprawiedliwości, ale także fundament dobrze funkcjonującego i odpornego na wpływy państwa.
😳 SZOKUJĄCE, JAK POŻEGNANO BURSZTYNOWICZ W KLANIE I TO PO 20 LATACH! ☹️😳





































