Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Społeczeństwo > Tak wyglądały ostatnie godziny Danuty Holeckiej przed Wigilią. Przyłapali ją
Laura  Młodochowska
Laura Młodochowska 25.12.2023 15:18

Tak wyglądały ostatnie godziny Danuty Holeckiej przed Wigilią. Przyłapali ją

Danuta Holecka siatki wózek sklepowy
Kapif

Klienci jednej z galerii handlowych przyłapali Danutę Holecką w ostatnich, przedświątecznych godzinach. Jak się okazuje, zdecydowała się na zakupy na ostatnią chwilę. W wigilijny poranek wybrała się wraz z mężem do jednego z warszawskich centrów handlowych. Ze sklepów wyszli ze sporą ilością toreb.

Danuta Holecka pożegnała się z TVP

Danuta Holecka odeszła z TVP z hukiem. Znana głównie z „Wiadomości”, po raz ostatni na antenie pojawiła się 12 grudnia w programie TVP Info „Minęła 20”. W rozmowie z Wirtualnymi Mediami ujawniła, że sama zrezygnowała ze sporej ilości pieniędzy przysługującej jej w ramach odszkodowania za wcześniejsze rozwiązanie umowy.

– Podpisując dokumenty związane z wypowiedzeniem na początku grudnia, zrezygnowałam z 9-miesięcznego odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji. Więc nie dostanę tych ogromnych pieniędzy. Miałam w umowie taki zapis, ale zrezygnowałam z niego sama. Taka jest prawda – powiedziała Holecka.

Lawina komentarzy po nowym odcinku "19:30" TVP. Wszystko przez nową prowadzącą

Danuta Holecka robi zakupy na ostatnią chwilę

Duża część z nas decyduje się na spore przedświąteczne zakupy już kilka dni przed Wigilią. Często jednak zdarza się, że po ostatnie produkty wybieramy się jednak w ostatnich godzinach przed zamknięciem sklepu. Podobnie postąpiła Danuta Holecka, która wybrała się z mężem na zakupy do jednego z warszawskich centrów handlowych w samą Wigilię. Dziennikarka jednak nie kupowała produktów, by przygotować wigilijną kolację, a zadowoliła się gotowymi daniami. Tak przynajmniej pokazują zdjęcia, które “Faktowi” podesłał jeden z czytelników. 

Była gwiazda „Wiadomości” wyręcza się cateringiem

Danuta Holecka zdecydowała się na odwiedzenie restauracji Wiking w Klifie. Jak twierdzą, para spędziła na miejscu około 30 minut. Po tym czasie opuścili lokal z dwoma wózkami wypełnionymi torbami z jedzeniem. Najprawdopodobniej więc wraz z rodziną skorzystała z usług cateringowych, zdejmujących obowiązek samodzielnego harowania w kuchni przez świątecznymi posiłkami. Rozwiązanie to w ostatnim czasie przybiera na popularności w Polsce, jednak wciąż sporo kosztuje.

Źródło: Fakt.pl