Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Syberia płonie, co zrobi Putin? Eksperci ds. wojskowości: "Najważniejsza jest Ukraina"
Maria Glinka
Maria Glinka 25.04.2022 19:57

Syberia płonie, co zrobi Putin? Eksperci ds. wojskowości: "Najważniejsza jest Ukraina"

YURI KOCHETKOV/AFP/East News
YURI KOCHETKOV/AFP/East News

Przeciągająca się wojna w Ukrainie to nie jedyny problem Władimira Putina - Syberię ogarnęły pożary, w wyniku których spłonęło już ponad 2 mln hektarów. Do walki z żywiołem prezydent mógłby wysłać wojsko, ale żołnierze walczą przeciwko Ukraińcom. Eksperci, z którymi rozmawiała "Wirtualna Polska", nie mają wątpliwości, że dla Putina "najważniejsza jest wojna, a nie lasy".

Tymczasem ogień zajął już 14 regionów Rosji. Pożary wybuchają tam co roku, ale tym razem rozprzestrzeniają się w dużo szybszym tempie.

Co wybierze Putin? "Brakuje sprzętu i ludzi"

O dylemacie, przed którym stanął Władimir Putin wspomina na Twitterze ukraińska deputowana Lesia Vasylenko. "Żeby ugasić narastające pożary lasów w Rosji, trzeba będzie użyć samolotów, które obecnie bombardują Ukrainę. Pytanie brzmi: co wybierze Putin? Mniej pożarów w Rosji czy mniej ataków w Ukrainie?", czytamy na Twitterze.

Ewentualne użycie wojsk do gaszenia pożarów na Syberii skomentował w rozmowie z "Wirtualną Polską" ekspert ds. wojskowości Sławek Zagórski. Zaznaczył, że bombowce "nie mają możliwości technicznych, aby przewieźć i celnie zrzucić środki gaśnicze". Do tego potrzebne są specjalistyczne samoloty pożarnicze.

Ekspert skazuje, że do walki z żywiołem Władimir Putin mógłby wysłać "łodzie latające Beriew Be-200 i ciężkie samoloty transportowo-gaśnicze Iliuszyn Ił-76". Zwrócił także uwagę, że rosyjskie Ministerstwo Spraw Nadzwyczajnych ma na stanie wystarczającą liczbę śmigłowców transportowych, aby ewakuować cywilów bez angażowania śmigłowców, które zostały wysłane do Ukrainy. Jednak do tej pory żaden z tych wariantów nie został wdrożony.

Dlaczego? Ekspert uważa, że problemem może być "brak ludzi i sprzętu inżynieryjnego". Przypomniał, że do tej pory do gaszenia pożarów wysyłano żołnierzy poborowych i kontraktowych. - W Kraju Krasnojarskim i Nowosybirskiej Oblasti, gdzie szaleją największe pożary, stacjonują na co dzień oddziały 41. Armii Ogólnowojskowej, która walczy właśnie w Donbasie - tłumaczył.

Jego zdaniem chęć zaangażowania wojska do walki żywiołem oznaczałaby konieczność ściągnięcia żołnierzy ze Wschodniego Okręgu Wojskowego, a być może nawet "wycofanie części sił z Ukrainy".

"Najważniejsza jest Ukraina"

Były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak przyznał w rozmowie z "Wirtualną Polską", że wybór Władimira Putina może być tylko jeden. - Prezydent Rosji prędzej poświęci lasy niż zaryzykuje przegraną wojnę. Rozumiem, że Ukraińcy mogą mieć nadzieję na to, że pożary mu przeszkodzą, ale dla niego najważniejsza jest wojna z Ukrainą - ocenił.

Jego zdaniem do gaszenia lasów Władimir Putin może wysłać "katorżników". - Wojsko musi być na froncie, a nie w lasach. Zwłaszcza że w Donbasie Putinowi nie idzie - przekonywał generał.

Pożary na Syberii. 2 mln hektarów już spłonęły

Rosyjski oddział Greenpeace poinformował, że powierzchnia Syberia zajęta ogniem jest w tym roku dwa razy większa niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym. W badanym okresie 2021 r. spłonęło 915 600 hektarów terenu, a w 2022 r. - 2,2 mln ha.

Z najnowszej aktualizacji wynika, że żywioł stanowi największe zagrożenie w rejonie Nowosybirska. Odnotowano tam już 1,5 tys. ognisk pożarów, a udało się ugasić zaledwie 400. Większość pożarów wywołali sami Rosjanie, którzy wypalają pola uprawne. W ten sposób chcą pozbyć się szkodników przed rozpoczęciem zasiewów.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: wp.pl, interia.pl, goniec.pl