Stany alarmowe przekroczone. Polacy zabezpieczają dobytki, wielu szykuje się na najgorsze
W związku z ostrzeżeniami najwyższego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu, mieszkańcy wielu regionów Polski przygotowują się na weekendowe silne ulewy. W kilku miejscach rzeki przekroczyły już stany alarmowe. W najbliższych godzinach może być znacznie gorzej. Mieszkańcy zabezpieczają swoje posesje.
Nadchodzą potężne ulewy. Mieszkańcy zabezpieczają dobytek
Eksperci wydali ostrzeżenia III stopnia przed silnymi opadami dla województw dolnośląskiego, opolskiego, małopolskiego i śląskiego. Niebezpiecznie jest również w kilku powiatach w Wielkopolsce. W gminie Odolanów rzeka Barycz przekroczyła stan alarmowy. Służby wzmacniają tam wały przeciwpowodziowe, a mieszkańcy zabezpieczają swoje posesje. W najbliższych godzinach poziom rzeki może jeszcze wzrosnąć.
Stany ostrzegawcze przekroczyły już rzeki: Swędmia, Orla, Kwisa i Bystrzyca Dusznicka. Stan alarmowy z kolei przekroczyły już rzeki Ślęza, Barycz i Bystrzyca Dusznicka. Najtrudniejsza sytuacja panuje w Odolanowie w powiecie ostrowskim.
Według ekspertów, w najbliższych dniach Barycz może osiągnąć ponad 6, miejscami nawet 7 metrów. Mieszkańcy przygotowują się na najtrudniejszy okres.
Nadciąga ulewa stulecia, właśnie się zaczyna. IMGW bije na alarm, służby w gotowościMieszkańcy przygotowują się na silne ulewy
W Odolanowie mieszkańcy razem ze strażakami zawczasu przygotowują i umacniają wały przeciwpowodziowe. Urząd Miasta przekazuje cały czas najnowsze komunikaty za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Przedwczoraj wzmocniliśmy wały ponad tysiącem worków. Wczoraj z pomocą OSP z całej gminy trwało zabezpieczanie ulicy Bartosza, Śródmieścia i os. Wojska Polskiego. To są miejsca, które w razie przerwania wału głównego, mogą zostać zalane - tłumaczył burmistrz miasta reporterowi RMF FM.
ZOBACZ: Powalone drzewa i zalane posesje. To była niespokojna noc, strażacy walczyli z żywiołem
Władze zapewniają, że państwo trzyma rękę na pulsie i kontroluje to co dzieje się w regionach najbardziej zagrożonych powodziami. Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podkreśla, że w gotowości do pomocy jest również wojsko.
W związku z ryzykiem powodzi na południu oraz zachodzie Polski wszystkie służby oraz wojsko są w stanie pełnej gotowości. Zabezpieczono łodzie, amfibie i wszelki sprzęt potrzebny do natychmiastowej reakcji na zagrożenie. Jesteśmy w stałym kontakcie z samorządami i lokalnymi służbami - poinformował.
Niż Boris nadciąga do Polski. Mieszkańcy zabezpieczają dobytek, premier uspokaja
W Odolanowie, gdzie rzeka Barycz przekroczyła już stan alarmowy, dotychczasowy rekord wynosił 2,5 metra. Teraz według prognoz może osiągnąć nawet do 7 metrów.
Mój mąż jest w OSP i z tego co mówią, to jeśli faktycznie będzie te 5, 6 metrów, to woda wyleje i do wysokości pierwszego piętra wszystko może być zalane, w sąsiedztwie rzeki. Najgorzej jest właśnie na śródmieściu. Tu nie ma mocy, żeby nie zalało domów - tłumaczy mieszkanka Odolanowa Wirtualnej Polsce.
ZOBACZ: Nadchodzi ulewa stulecia, wojewoda zaapelował do mieszkańców. Podał “skrajny scenariusz”
Premier Donald Tusk podczas porannej konferencji prasowej podkreślił, że nie ma powodów do paniki, jednak nie można lekceważyć ewentualnego zagrożenia powodziowego.
Nie można lekceważyć tej sytuacji, ale dzisiaj nie ma powodu, żeby przewidywać zdarzenia w skali, która wywołałaby zagrożenie na terenie całego kraju - mówił Donald Tusk po odprawie we Wrocławiu. - Nie ma powodu do paniki, ale jest powód, żeby być w pełni zmobilizowanym – zaznaczał.