Skokowe podwyżki cen prądu, gazu i ciepła. Wyciekły prognozy na 2024 r.
Listopada zmierza ku końcowi, a Polacy nadal nie mogą zaplanować budżetu na nadchodzący 2024 rok. Wszystko przez to, że wielką niewiadomą pozostaje to, ile wkrótce zapłacimy za prąd, gaz i ciepło. Rząd do tej pory nie postanowił bowiem, czy przedłuży obowiązującą tarczę osłonową. Jeżeli tak się nie stanie, z naszych portfeli wyparuje dodatkowo prawdziwa fortuna.
Rządowa tarcza osłonowa tylko do końca roku
Mówi się, że wszystko, co dobre, kiedyś się skończy. Czyżby to powiedzenie było idealnym odzwierciedleniem położenia, w jakim właśnie znaleźli się mieszkańcy naszego kraju? Jeszcze do końca grudnia domowe budżety chronione są przepisami tarczy, która trzyma w ryzach ceny prądu, gazu i ciepła. A co później? Tego nie wie chyba jeszcze nikt.
Niemniej, lepiej wcześniej rozważyć wszystkie możliwe opcje, w tym tę, która wydaje nam się być najbardziej zgubna dla naszych portfeli. Oznacza to, że musimy brać pod uwagę również ten wariant, w którym ciepło i gaz nie będą kosztowały już tyle, co w 2022 roku, a z cen prądu zniknie magiczny próg, poniżej którego ceny są zamrożone. Co to oznacza dla przeciętnego Polaka? Znamy konkretne wyliczenia.
Stan zdrowia papieża Franciszka zmusił go do zerwania z tradycją. Wierni byli zaskoczeniCzekają nas skokowe podwyżki rachunków?
Rząd odraczał decyzję dotyczącą przedłużenia przepisów zamrażających ceny prądu, gazu i ciepła na 2024 r. tak długo, jak tylko mógł. Niewykluczone, że była to pułapka zastawiona na opozycję, która wygrała październikowe wybory i która nie ukrywa, że stan finansów państwa jest w opłakanym stanie.
ZOBACZ: Pieniądze od państwa czekają, za kilka dni mija termin składania wniosków. Komu należy się 300 zł?
Jej przedstawiciele też nie przedstawili dotąd żadnych pomysłów, by ulżyć elektoratowi w kosztach utrzymania. Rosną więc obawy, że nowe regulacje nie powstaną, a nas czekają horrendalne podwyżki rachunków. Eksperci nie mają wątpliwości, że będą one ewentualnym szokiem dla wielu Polaków. Wskazuje na to też rządowy projekt jednej z ustaw.
Przeciętne gospodarstwo mocno dostanie po kieszeni
Resort klimatu wyliczył, jakie kwoty trzeba by zaplanować w budżecie, gdyby postanowiono o utrzymaniu cen na dotychczasowym poziomie. I tak, sam koszt zamrożenia cen prądu to ok. 13,1 mld zł, co na jedno gospodarstwo daje ok. 820 zł rocznie.
W przypadku utrzymania cen gazu, a także opłat za dystrybucję, koszt szacowany jest na 10 mld zł. Zakładając, że z pomocy skorzysta ok. 7,3 mld gospodarstw domowych, daje to ok. 1370 zł rocznie na każde z nich.
ZOBACZ: Emeryci niespodziewanie dostaną dodatkowe pieniądze. Nawet kilkaset złotych
Jeśli natomiast chodzi o ciepło sieciowe, koszt zamrożenia opłat wynosi 4 mld zł, czyli ok. 270 zł na gospodarstwo. Jeżeli więc projektu o przedłużeniu tarczy nie uda się z powodzeniem przeprocedować, przeciętna rodzina będzie stratna rocznie o ponad 2 tys. zł.
Źródło: Fakt