Skandal na Jasnej Górze. Karol Nawrocki wparował na mównicę przed Matką Boską, nagle rozległy się krzyki
W ramach serii spotkań z Polakami Karol Nawrocki pojawił się w sobotę na Jasnej Górze w Częstochowie. Podczas wystąpienia kandydata wspieranego przez PiS nagle rozległy się głośne, kontrowersyjne krzyki. Co ciekawe, cała sytuacja miała miejsce w kościele.
Karol Nawrocki spotkał się z kibicami
Karol Nawrocki w przeszłości był związany ze sportem i często to podkreśla w mediach społecznościowych pokazując, jak ćwiczy na siłowni lub biega. Nie dziwi zatem fakt, że kandydat na prezydenta wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość wziął udział w 17. Patriotycznej Pielgrzymce Kibiców na Jasną Górę. Uroczystość zebrała tysiące fanów z całej Polski, którzy zabrali ze sobą szaliki i inne elementy pokazujące klubowe barwy. W trakcie spotkania nie obyło się jednak bez poważnego incydentu.
ZOBACZ: Polski żołnierz otworzył ogień do bezbronnej rodziny. Nowy komunikat w sprawie
Stanął w obronie 5-letniej córki. Chwilę później 33-latek już nie żył Posłowie zdecydowali, będzie nowe święto państwowe. Wiadomo, co z pracą tego dniaSkandaliczne krzyki podczas spotkania z Karolem Nawrockim
Wszystko rozpoczęło się tuż po wspólnym nabożeństwie - w sali o. Kordeckiego, gdzie Nawrocki miał wygłosić swoje przemówienie. W chwili, kiedy prezes IPN wchodził na mównicę, uczestnicy spotkania zaczęli skandować nacjonalistyczne krzyki: "raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę". Cała sytuacja nie spotkała się z żadną reakcją kandydata wspieranego przez PiS, co zszokowały internautów. W sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy.
W sieci pojawiła się lawina komentarzy
Swoją opinię przedstawił m.in. znany politolog prof. Marek Migalski. Naukowiec zdecydowanie nie gryzł się w język.
"Modlitwa nie może się kończyć okrzykami przeciwko innym. Inaczej nie jest modlitwą" - podkreślił znany jezuita o. Grzegorz Kramer. We wcześniejszym wpisie stwierdził: "Kolejny raz, gdy myślę o Jasnej Górze, jest mi smutno. Czy naprawdę nie ma odpowiedniejszych miejsc na spotkania drących się kibiców z politykami?".
"Tu wszystko jest zaprzeczeniem świata, który trzymał się fundamentalnych wartości: Kościoła, który jest dla wszystkich; chrześcijaństwa, które głosi szacunek dla każdego; polityki, która zatrzymuje się przed drzwiami świątyni. Katolicyzm służy prawicy jako pałka" - ocenił zdarzenie wiceprezydent Katowic Jarosław Makowski z PO.
Według relacji wicewojewody śląskiego Artura Warzocha, podczas spotkania Nawrockiego z kibicami 11-letni chłopiec miał zadać mu pytanie: “Czy jak pan zostanie prezydentem, to nie dopuści pan do wprowadzenia lewackiej ideologii w szkołach?”. Kandydat miał odpowiedzieć: "Tak Xavier, nigdy do tego nie dopuszczę". Sytuację skomentował znany dziennikarz Krzysztof Stanowski. “Mocno bym się zaniepokoił, gdyby mój 11-letni syn wyskoczył z takim pytaniem. Sobą bym się zaniepokoił w pierwszej kolejności” - napisał na X.