Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Siostrzenica zaginionej Beaty Klimek nagle przerwała milczenie. "Nie pozwól jej odejść"
Irmina Jach
Irmina Jach 11.02.2025 14:36

Siostrzenica zaginionej Beaty Klimek nagle przerwała milczenie. "Nie pozwól jej odejść"

Beata Klimek z dziećmi
Fot. Facebook

Beata Klimek z Poradza zniknęła bez śladu ponad cztery miesiące temu. Mimo szeroko zakrojonych poszukiwań śledczym nie udało się rozwiązać tajemnicy jej zaginięcia i zakończyć dramatu zrozpaczonej rodziny. Teraz głos zabrała siostrzenica kobiety. Opublikowała poruszający apel.

Zaginęła Beata Klimek. Matka trójki dzieci zniknęła bez śladu

Beata Klimek 7 października ubiegłego roku, jak każdego ranka, odprowadziła dzieci na przystanek autobusowy. Po krótkiej rozmowie z sąsiadką wróciła do domu. Od tej pory nikt jej nie widział. Sprawa od początku budzi wiele kontrowersji, a internauci i sąsiedzi nie kryją podejrzeń wobec męża zaginionej.

Beata i Jan Klimkowie byli w trakcie rozwodu. Mężczyzna od dłuższego czasu jest związany z Agnieszką B., która w przeszłości była zamieszana w sprawę zabójstwa własnego męża. Utrzymuje, że Beata ukartowała swoje zniknięcie wraz z członkami najbliższej rodziny. Na ten moment nie usłyszał żadnych zarzutów.

Dowiedziałem się niedawno, że moja żona prawdopodobnie przed zaginięciem rozmawiała ze swoją siostrą o tym, że odda jej nasze dzieci. Powiedzieli mi to ludzie. Wygląda to tak, jakby wszystko planowała od dawna. Te informacje przekazałem policji — mówił w rozmowie z mediami.

Bliscy Beaty Klimek stanowczo zaprzeczają tym doniesieniom. Ola Klimek, siostrzenica zaginionej, twierdzi, że wspomniana rozmowa nigdy się nie odbyła. Zaprzecza również argumentom, jakoby 47-latka miała przed zniknięciem zaciągnąć pożyczkę.

Kuriozalne jest to, że Jan na każdym kroku posuwa się coraz dalej w swoich kłamstwach. […] Jedyne pieniądze, jakie Beata pożyczała od moich rodziców, to na podstawowe zakupy, gdy miała cięższe miesiące, ale po wypłacie ze wszystkiego się rozliczała i nie były to duże sumy — czytamy.

Nie żyje były poseł PSL. "Wielka strata dla wszystkich"

Zaginęła Beata Klimek. Zaginiona była ofiarą przemocy domowej?

Rodzina Beaty Klimek utrzymuje, że kobieta była ofiarą przemocy domowej. Jan Klimek miał rzekomo znęcać się nad żoną psychicznie, a świadkami jego agresji miały być adoptowane dzieci pary. W domu małżeństwa w Poradzu niejednokrotnie pojawiała się policja.

Mówiła, że bała się męża, że bardzo się go bała, bo przychodził do niej z awanturami. Jan zachowywał się dosłownie jak w transie, jakby coś go opętało i był w takim szale, że mógłby zrobić po prostu wszystko — opowiadała Ola Klimek, dodając, że jej ciotka nagrywała rozmowy z mężem.

Jan Klimek przedstawia sytuacje zgoła inaczej. Jego zdaniem to Beata Klimek była prowodyrką awantur, a on sam planował założyć swojej żonie "Niebieską Kartę". Twierdzi, że od pomysłu odwiódł go dzielnicowy.

Co ciekawe, dwa dni przed zaginięciem 47-latki kamera w jej domu przestała działać, prawdopodobnie w wyniku przerwy w dostawie prądu. To samo stało się 7 października tuż przed powrotem kobiety do domu. Jan Klimek przebywał wówczas na terenie posesji. Nie jest jednak jasne, czy wchodził do mieszkania żony.

ZOBACZ TAKŻE: Śladami zbrodni: Zaginięcie rodziny Bogdańskich. "Wiedzą, ale nikomu nie powiedzą"

Beata Klimek z dziećmi

Zaginęła Beata Klimek. Wzruszający wpis siostrzenicy

Kilka dni temu siostrzenica zaginionej przed czterema miesiącami Beaty Klimek opublikowała w mediach społecznościowych poruszający wpis. "Dziś mijają cztery miesiące, a ja dalej nie wierzę, że nie możemy cię odnaleźć. Kochamy Cię wszyscy i codziennie myślimy o Tobie" — napisała.

Ola Klimek udostępniła także garść informacji na temat zaginionej cioci i apel: "Nie pozwól jej odejść w zapomnienie. Beata to kochająca matka i bliska wielu ludziom osoba – jej historia nie może zniknąć w ciszy, gdy wciąż czeka na wyjaśnienie. Każdy dzień bez odpowiedzi to ból dla jej rodziny, dlatego świat powinien nadal pytać, gdzie jest Beata" – czytamy.

zaginięcie Beaty Klimek