Sikorski uderza w Nawrockiego. Wspomniał o obietnicach prezydenta
Na konferencji prasowej po Radzie Gabinetowej padły mocne słowa pod adresem prezydenta. Radosław Sikorski nie szczędził krytyki wobec Karola Nawrockiego i jego przedwyborczych deklaracji. Wiadomo, co dokładnie powiedział szef MSZ.
Ostre słowa po konferencji dotyczącej Rady Gabinetowej
Po zakończeniu Rady Gabinetowej odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli rządu Donalda Tuska. Obecni byli m.in. rzecznik rządu Adam Szłapka, szef MSZ Radosław Sikorski, minister finansów i gospodarki Andrzej Domański, minister infrastruktury Dariusz Klimczak, minister energii Miłosz Motyka oraz szefowa resortu klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
Członkowie rządu odpowiadali na pytania dziennikarzy i omawiali tematy dotyczące swoich resortów. To właśnie w tym kontekście padły uwagi Radosława Sikorskiego dotyczące obietnic Karola Nawrockiego. Polityk podkreślił znaczenie rozgraniczenia kompetencji prezydenta i rządu, przypominając, że w Polsce głowa państwa pełni funkcję reprezentacyjną, a nie wykonawczą. Co dokładnie postanowił powiedzieć? Oto szczegóły.
Radosław Sikorski skrytykował Karola Nawrockiego
Podczas konferencji prasowej, która odbyła się po Radzie Gabinetowej zwołanej przez Karola Nawrockiego, Radosław Sikorski odniósł się do kwestii składanych obietnic wyborczych. Pytanie dotyczyło co prawda programu 100 propozycji Donalda Tuska, jednak szef MSZ skierował swoją uwagę na deklaracje obecnego prezydenta. Jak przypomniał, Karol Nawrocki podczas kampanii mówił o 21 obietnicach, które dotyczyły obszarów nieleżących w kompetencjach głowy państwa.
Jak pamiętam to prezydent w kampanii wyborczej też składał obietnice - 21, o ile mnie pamięć nie myli - i to w dziedzinach, gdzie prezydent nie ma władztwa - wskazał Sikorski.
ZOBACZ: Adam Niedzielski został pobity, trafił do szpitala. Policja wydała pilny komunikat ws. sprawców
Podkreślił także, że w polskim systemie prezydent nie pełni roli “nadpremiera” ani nie tworzy “nadrządu”.
W Polsce prezydent nie rządzi, a panuje – dodał.
Szef MSZ ocenił również, że tego typu praktyka może prowadzić do problemów z wiarygodnością.
Więc jeśli się składa obietnice, które należą do władzy wykonawczej, nie mając możliwości ich zrealizowania, no to może być potem trochę wstyd wobec elektoratu - zaznaczył.
Wypowiedzi Sikorskiego wywołały poruszenie i stały się jednym z głównych punktów omawianych po zakończeniu obrad. To jednak nie wszystko, co pojawiło się na konferencji. W trakcie spotkania nie zabrakło bowiem także wątków związanych z bezpieczeństwem i gospodarką, co szerzej omówili pozostali ministrowie. Szczególnie istotne były słowa dotyczące wydatków na obronność, które przedstawili uczestnicy Rady. Oto szczegóły.
Władysław Kosiniak-Kamysz wspomniał o kwestii obronności
Podczas konferencji głos zabrał również wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Przypomniał, że tematyka bezpieczeństwa znalazła się w centrum obrad Rady Gabinetowej.
Dzisiaj na Radzie Gabinetowej rozmawialiśmy o tych sprawach wskazanych przez prezydenta. Zacznę od bezpieczeństwa (...) radykalny wzrost wydatków na bezpieczeństwo. Budżet tego roku jest dwa razy większy, niż budżet 2022 r. W przyszłym roku będzie to trzy razy więcej - zaznaczył.
ZOBACZ: Burza po kolejnych wetach Nawrockiego. Politycy się nie hamują, padły ostre słowa
Polityk dodał również, że priorytety koalicji rządzącej obejmują trzy filary: silną armię, sojusze międzynarodowe oraz społeczeństwo.
W naszej umowie koalicyjnej wskazaliśmy trzy najważniejsze tematy związane z bezpieczeństwem. Silna armia, sojusze i społeczeństwo. Pod to dedykujemy nasze budżety, programy - podkreślił.
Temat ten został uzupełniony przez Radosława Sikorskiego, który mówił o aspektach europejskich, dawniej pozostających w kompetencji Adama Szłapki. Widać więc wyraźnie, że dyskusja nie ograniczyła się wyłącznie do krytyki wobec Karola Nawrockiego, ale obejmowała także szeroki wachlarz kwestii państwowych.