Cejrowski krytykuje Nawrockiego. Padły mocne słowa
Wojciech Cejrowski w ostrych słowach skomentował ostatnie decyzje Karola Nawrockiego, zarzucając mu brak politycznego realizmu i powielanie błędów Andrzeja Dudy. Na swoim kanale na YouTube, podróżnik uznał odwołanie spotkania z Viktorem Orbanem za przejaw słabości i niezrozumienia globalnych procesów pokojowych, w które angażuje się nowa administracja Donalda Trumpa.
Bojkot spotkania z Orbanem jako błąd dyplomatyczny
Punktem wyjścia do krytyki była nagła decyzja Karola Nawrockiego o rezygnacji ze spotkania z premierem Węgier, Viktorem Orbanem. Powodem miał być fakt, że Orban wcześniej rozmawiał w Moskwie z Władimirem Putinem. Cejrowski określił to zachowanie mianem „koszmarnej dziecinady”. Jego zdaniem, polski polityk zamiast realizować narodowe interesy, skupia się na moralizatorstwie i pustych gestach, które w twardej międzynarodowej dyplomacji nie przynoszą żadnych korzyści, a jedynie osłabiają pozycję Polski w regionie.
Zarzut kopiowania modelu prezydentury Andrzeja Dudy
W programie padło mocne porównanie Nawrockiego do obecnego prezydenta RP. Cejrowski stwierdził wprost, że Nawrocki staje się „Dudą Kaczyńskiego”, sugerując jego całkowitą zależność od partyjnej hierarchii i brak nowej, odświeżającej jakości w polskiej polityce. Podróżnik ocenił, że mamy do czynienia z powtórzeniem tej samej historii, w której polityk, zamiast być suwerennym liderem, staje się jedynie wykonawcą poleceń i więźniem wizerunkowych schematów, które Cejrowski uznaje za nieskuteczne.
Niezrozumienie roli Węgier w procesie pokojowym Trumpa
Cejrowski zwrócił uwagę na szerszy kontekst wizyty Orbana w Moskwie, sugerując, że węgierski premier działa jako emisariusz pokoju współpracujący z otoczeniem Donalda Trumpa. W tym świetle bojkotowanie Orbana przez Nawrockiego wydaje się podróżnikowi nielogiczne. Skoro Trump planuje rozmowy z Putinem, by zakończyć wojnę, to odcinanie się od pośrednika takiego jak Orban jest działaniem na szkodę procesu pokojowego. „Czym to się różni od sytuacji, w której Trump prowadził osobiste spotkania z Putinem?” – pytał retorycznie Cejrowski.
Oskarżenie o ideologiczne zaślepienie „sekty proukraińskiej”
Ostatnim elementem krytyki było zarzucenie Nawrockiemu i jego doradcom (w tym m.in. Cenckiewiczowi czy Przydaczowi) przynależności do „proukraińskiej sekty”. Według Cejrowskiego, takie ideologiczne zacietrzewienie uniemożliwia prowadzenie racjonalnej polityki zagranicznej. Wytykał on również brak spójności: Polska utrzymuje relacje dyplomatyczne z krajami rządzonymi przez dyktatorów, a mimo to Nawrocki decyduje się na pokazowy bojkot akurat w przypadku Węgier, co zdaniem Cejrowskiego jest dowodem na brak suwerenności myślenia.