Dosadne słowa Nawrockiego. Uderzył wprost w byłą władze
Prezydent Karol Nawrocki ponownie podgrzał debatę publiczną, wygłaszając zdecydowane słowa pod adresem polityków, których — jak stwierdził — jeszcze niedawno chętnie uczyli Polaków demokracji czy europejskości, a wcześniej mieli gloryfikować komunistyczne postaci. Jego mocne stanowisko pojawiło się w mediach społecznościowych i podczas oficjalnych uroczystości państwowych, czym natychmiast wywołało komentarze w całym kraju.
- Mocne przemówienie prezydenta podczas uroczystości
- Karol Nawrocki: komentarz z social mediów i uderzenie w byłą władzę
- Post Nawrockiego niesie się w sieci
Mocne przemówienie prezydenta podczas uroczystości
We wtorek prezydent Karol Nawrocki uczestniczył w obchodach 44. rocznicy pacyfikacji kopalni „Wujek” w Katowicach — jednej z najważniejszych tragedii związanych ze stanem wojennym w Polsce. Uroczystości odbywały się pod Krzyżem-Pomnikiem Poległych Górników, w obecności rodzin ofiar, uczestników strajku oraz przedstawicieli środowisk historycznych. Podczas tego publicznego wystąpienia Nawrocki wygłosił jedno z najmocniejszych spośród ostatnich przemówień, które szybko trafiło do mediów i sieci społecznościowych.
Ci, którzy dziś nas chcą uczyć demokracji, wolności, europejskości, nazywali dyktatora Wojciecha Jaruzelskiego człowiekiem honoru i z honorami go chowano. Tak nie wygląda wolność (...). Oczekujemy sprawiedliwości dziejowej i tego, aby wolność nazywać wolnością, ofiary ofiarami, a katów katami. Tego potrzebuje nasza teraźniejszość i nasza przyszłość - powiedział prezydent.
W przemówieniu prezydent wprost odniósł się do tych polityków i środowisk, które — jego zdaniem — wcześniej „nazywali dyktatora Wojciecha Jaruzelskiego człowiekiem honoru, a dziś chcą uczyć nas demokracji, wolności i europejskości”. Dodał, że tak postrzegana wolność i demokracja jest wypaczona, jeśli nie można nazwać „katów katami, a ofiar ofiarami”. Wypowiedź ta zyskała szeroki rozgłos, ponieważ dotyczyła zarówno pamięci historycznej, jak i współczesnej narracji politycznej.
Nawrocki przypomniał również o braku rzeczywistej „sprawiedliwości dziejowej” wobec przywódców komunistycznych, którzy wg niego nie ponieśli w pełni odpowiedzialności za tragedie stanu wojennego. Ta część przemówienia podkreśliła jego przekonanie, że kwestie historyczne i ich interpretacja mają bezpośredni wpływ na współczesną tożsamość narodową.
Karol Nawrocki: komentarz z social mediów i uderzenie w byłą władzę
W ostatnich dniach aktywność Karola Nawrockiego na platformie X ponownie wzrosła — polityk publikuje mocne komentarze o swojej ocenie sceny politycznej i błędach, które jego zdaniem popełniała poprzednia władza oraz obecne elity polityczne.
Nawrocki nie unika ostrej retoryki wobec tych, których wcześniej wskazywał jako krytyków Polski czy demokracji. W mediach społecznościowych prezydent często zestawia dziś współczesne wyzwania z przeszłością, wskazując na niespójność między deklaracjami a wcześniejszymi działaniami liderów politycznych — w tym tych, którzy mieli rzekomo „nazywać Jaruzelskiego człowiekiem honoru”. Taka retoryka szybko stała się przedmiotem analiz w mediach komentujących polską politykę historyczną.
Post Nawrockiego niesie się w sieci
Ostrzejszy ton wypowiedzi Karola Nawrockiego oraz jego aktywność w mediach społecznościowych to nie tylko emocjonalna reakcja, ale element szerszego sporu o pamięć historyczną, wartości demokratyczne i kierunek polskiej polityki. W nadchodzących tygodniach jego słowa będą prawdopodobnie podlegały dalszej analizie zarówno w mediach, jak i w polityce.
Nie skazano nikogo przed rokiem 1989 za zamordowanie z premedytacją dziewięciu ludzi, ale nie skazano też po roku 1989. Skazano dopiero w XXI wieku na wyroki symboliczne. Jak można otrzymać wyrok czterech lub sześciu lat pozbawienia wolności, gdy strzela się do niewinnego człowieka? - mówił prezydent.
Komentarze polityków opozycji i obserwatorów sceny publicznej wskazują, że takie mocne oświadczenia mogą zwiększać napięcia polityczne, szczególnie w kontekście debaty o tym, jak Polska ma się odnosić do swojej historii i jakie wartości prezentować wobec partnerów zagranicznych. Nawrocki wyraża przekonanie, że przypominanie o bolesnych kartach historii — takich jak brak pełnej odpowiedzialności za stan wojenny — jest konieczne, aby kształtować prawdziwą świadomość obywatelską.
Z drugiej strony część komentatorów i polityków obawia się, że tego typu publiczne wypowiedzi mogą pogłębiać podziały społeczne, zamiast sprzyjać dialogowi. Krytycy argumentują, że choć pamięć historyczna jest ważna, to formułowanie ocen w ostrych sformułowaniach wobec konkretnych grup może być postrzegane jako element bieżącej walki politycznej.