Tusk uderza w Kaczyńskiego i całą opozycję. Padły mocne słowa

Sejm nie odrzucił weta do ustawy łańcuchowej

W środę Sejm nie zdołał odrzucić weta prezydenta Karola Nawrockiego wobec tzw. ustawy łańcuchowej, która miała wprowadzić zmiany dotyczące trzymania psów na uwięzi. Za ponownym uchwaleniem ustawy głosowało 246 posłów, przeciw było 192, a dwóch wstrzymało się od głosu. Do odrzucenia weta potrzebna była większość trzech piątych, której zabrakło.

W głosowaniu nie wzięło udziału 22 posłów. Wśród nieobecnych znalazł się prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Jak później tłumaczył poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk, lider partii miał być „lekko przeziębiony”, a następnie jego stan zdrowia miał się pogorszyć. Dziennikarka TVN24 Agata Adamek informowała jednak, że Kaczyńskiego nie było w Sejmie od samego rana.

Tusk: „PiS potulnie podkulił ogon”

Decyzja Sejmu wywołała natychmiastową reakcję premiera Donalda Tuska. Szef rządu odniósł się do sprawy we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych, używając bardzo ostrych sformułowań pod adresem PiS.

PiS potulnie podkulił ogon i podtrzymał weto prezydenta. Symboliczna kapitulacja Kaczyńskiego – nie miał odwagi stanąć w obronie zwierząt i uciekł przed głosowaniem. Tylko psów żal – napisał Tusk.

Premier zasugerował, że nieobecność prezesa PiS podczas głosowania była celowa i miała na celu uniknięcie odpowiedzialności politycznej za decyzję dotyczącą losu zwierząt.

Lawina komentarzy po głosowaniu

Do wpisu Donalda Tuska szybko dołączyli inni politycy Koalicji Obywatelskiej. Minister Adam Szłapka również skrytykował postawę PiS, odnosząc się bezpośrednio do nieobecności Jarosława Kaczyńskiego.

Nawet Kaczyński nie chciał uczestniczyć w tej hańbie. Tchórze z PiS – napisał Szłapka.

Sprawa ustawy łańcuchowej i weta prezydenta wywołała szeroką dyskusję w sieci. Część komentatorów zarzuca PiS brak konsekwencji i wrażliwości społecznej, inni z kolei bronią decyzji prezydenta oraz posłów, argumentując ją względami proceduralnymi i prawnymi. Jedno jest pewne – temat ochrony zwierząt ponownie stał się przedmiotem ostrego politycznego sporu.