Sandra Kubicka ujawniła smutną tajemnicę Barona. "Poważne problemy"
Ostatnie wieści z domu Sandry Kubickiej i Barona były różne. Niektóre mówiły o kolejnych meandrach macierzyństwa, inne sugerowały kryzys w związku pary celebrytów. Jak jest naprawdę? Żona muzyka rozwiała wszelkie wątpliwości jedną wypowiedzią. Nawiązała do poważnego problemu.
Sandra Kubicka i Baron mają za sobą intensywny rok
Miniony rok był dla Sandry Kubickiej i Barona niezwykle emocjonujący, ale i bardzo trudny. Wszystko przez nawarstwiające się sprawy, które wymagały pilnego załatwienia. W kwietniu 2024 roku para wzięła ślub, a już miesiąc później na świat przyszedł ich pierwszy syn, Leonard. Dumni rodzice chwalili się kadrami ze wspólnych chwil z dzieckiem, jednak po kilku dniach wszystko ucichło.
Odtąd już tylko Sandra Kubicka regularnie utrzymywała kontakt z fanami, odsłaniając kulisy bycia świeżo upieczoną mamą. Powodem nieobecności Barona stały się jego liczne obowiązki zawodowe. Fani pary szybko wyłapali poszlaki, świadczące o tym, że atmosfera w ich domu nie jest taka, jak powinna. Wkrótce w sieci pojawił się wymowny wpis.
Widzowie TVP ją uwielbiali, teraz na zawsze znika ze stacji. Jest potwierdzenie Waldek z "Rolnik szuka żony" nie mógł dłużej milczeć. Powiedział prosto z mostuPublikacje Sandry Kubickiej dolały oliwy do ognia
Gdy zaczęły pojawiać się plotki o małżeńskim kryzysie, Sandra Kubicka podsycała je, co rusz odpowiadając dwuznacznie na czyjeś komentarze. Kilka razy opublikowała też nagrania, w których opowiadała o trudnościach wychowywania dziecka, zwłaszcza gdy trzeba być przy nim bezustannie.
Później jednak zaprzestała udostępniania podobnych materiałów, ponieważ na jej profilu zaczęto dodawać złośliwe, nieraz wulgarne komentarze. Odpowiedzialnością za to Sandra Kubicka obarczyła częściowo Barona.
Przez wywiady, których Alek udziela, że jestem matką 24/7 i ciągle opiekuję się dzieckiem, i cały czas pracuję, a jego wiecznie nie ma, bo jest wiecznie w pracy, pojawiają się krzywdzące komentarze – mówiła w relacji InstaStory.
Sandra Kubicka zabrała głos w sprawie Barona. To wiele wyjaśnia
W ostatnich kilku dniach medialna narracja Sandry Kubickiej jest inna. Widocznie czas spędzony w rodzinnym gronie, na który z mężem tak długo czekali, wiele zdziałał.
Ukochana Barona udowodniła fanom, że wciąż się o niego troszczy i dba o jego samopoczucie. Z wyraźnym przejęciem opowiedziała na Instagramie o problemach zdrowotnych muzyka – ciągną się od lat. Na wyznanie zdobyła się po tym, jak u partnerki jej wujka wykryto oponiaka w mózgu. Podkreśliła, że wszystkie problemy, które dotykają jej bliskich, napawają ją niepokojem, bo “rodzina jest dla niej najważniejsza”.
Alek miał poważne problemy z kręgosłupem, dzięki neurochirurgowi dzisiaj chodzi. Jak zaczęliśmy się spotykać, to on już miał te problemy, później to wróciło, grał parę koncertów na siedząco – wyznała.
Wygląda zatem na to, że żadne z małżonków nie żywi do siebie urazy i wciąż mogą liczyć na wzajemne wsparcie. Ponadto potwierdzeniem jest niedawne oświadczenie Barona, w którym wyznał, że rok 2024 był dla niego najlepszym w całym życiu.
To był najważniejszy rok w moim prywatnym życiu. Zostałem tatą Leonarda, mężem Sandry i wprowadziliśmy się do naszego nowego wymarzonego domu. W zawodowym życiu było równie gęsto. 15. sezon 'The Voice of Poland', (…) letnia trasa Afromental, jesienna trasa muzyki filmowej z orkiestrą, zimowe obchody XX-lecia Afromental. Więcej mnie nie było, niż byłem. Dlatego zdecydowałem, że dzisiejszy wieczór spędzam z moją rodzinką w naszym nowym domu (…) – tłumaczył powód nieobecności na “Sylwestrze z Dwójką”.
Czytaj także: Historyczny triumf Republiki. Takiego wyniku nikt się nie spodziewał