Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > "Rosyjskie produkty ociekają krwią". Premier Morawiecki wzywa, by Polacy zbojkotowali rosyjskie towary
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 16.04.2022 21:46

"Rosyjskie produkty ociekają krwią". Premier Morawiecki wzywa, by Polacy zbojkotowali rosyjskie towary

morawiecki
Pawel Wodzynski/East News

Szef polskiego rządu zaapelował do Polaków o przyłączenie się do sankcji na Rosję i bojkot rosyjskich firm. Stwierdził bowiem, że wojna dotyczy każdego z nas i każdy powinien na swój sposób przyczynić się do jej zastopowania. Jego zdaniem, opór wobec zbrodniczych działań rosyjskich w Ukrainie "połączył dziś cały wolny świat", a oddolny opór jest równie ważny jak presja na ośrodki decyzyjne.

Premier Mateusz Morawiecki opublikował najnowszy podcast, w którym poruszył kwestię nakładania kolejnych sankcji na Rosję za inwazję na Ukrainę. Jak tłumaczył, Polska w tej kwestii codziennie prowadzi "batalię".

"Opór wobec zbrodni, które Rosja popełnia, połączył cały świat"

Przesłanie szefa polskiego rządu na ten czas jest jasne. Mateusz Morawiecki chciałby, aby w sankcje na Rosję włączyli się solidarnie wszyscy obywatele i wyjaśnia, w jaki sposób może do tego dojść.

- W socjologii mówi się o tak zwanej sankcji rozproszonej, czyli oddolnej, spontanicznej reakcji ludzi na coś, czego nie są w stanie zaakceptować i dziś widzimy, że ten brak akceptacji dla tego co robi Rosja, opór i sprzeciw wobec zbrodni, które Rosja popełnia, połączył dziś cały wolny świat - wskazał.

Oczywiście, nie zabrakło też wątku Francji i Niemiec, które ostatnio chętnie atakowane są przez polski rząd za politykę wobec Rosji. Premier zastanawia się, czy w kontekście bierności "odpowiednich ośrodków decyzyjnych" Polacy nie zniechęcą się do działania.

Powiedział jednak, że najlepsza zasada to "i to, i to: i presja na ośrodki decyzyjne na najwyższym szczeblu i podejmowanie oddolnego oporu".

- Musimy używać wszystkich dostępnych form wywierania nacisku. Ta wojna dotyka każdego z nas psychicznie, czy to też przez kolejne wstrząsające doniesienia płynące zza wschodniej granicy, czy też za pośrednictwem naszych ukraińskich znajomych. Już zaczynamy czuć jej konsekwencje ekonomiczne w postaci rosnącej inflacji, jak to się mówi putinflacji - zauważył.

Mateusz Morawiecki apeluje o bojkot rosyjskich firm

Morawiecki słusznie zauważa, że wojna dotyczy wszystkich nas, co powoduje, że każdy powinien "włączyć się w jej zastopowanie". Zachęca więc do prowadzenia "prywatnej, antyrosyjskiej, antyzbrodniczej polityki".

Wyjaśnił przy tym, że najłatwiej będzie to zrobić poprzez rezygnację z kupna rosyjskich produktów, bojkot rosyjskich firm oraz przedsiębiorstw z zagranicy, które nie wycofały się z rynku w Rosji. Dodał przy tym, że "rosyjskie produkty ociekają dziś krwią".

- Prowadzenie business as usuall z partnerem, który dopuszcza się w tym samym czasie ludobójstwa, nie jest pierwszym szaleństwem tego świata w pogoni za pieniądzem, nie bądźmy naiwni, ale są granice, których przekraczać nie wolno - podkreślił.

Premier zachęca do ukraińskiej kultury

Premier mówi także o wykluczeniu Rosji ze świata sportu, oskarżając kraj Putina o to, że był "od lat jednym wielkim laboratorium doppingowym, w bezczelny sposób niszczył ideę szlachetnej rywalizacji".

W podcaście padają także szczere słowa na temat kultury, gdyż Morawiecki zwraca uwagę, że "zrozumiała niechęć do wszystkiego, co rosyjskie, która rozlewa się po świecie od końca lutego, zaczęła też dotykać kultury".

Podkreśla jednak, że nie zachęca do wyrzucania rosyjskich książek, ale zaleca, by w najbliższym czasie wybrać raczej Tarasa Szewczenkę niż Aleksandra Puszkina, czy filmy Zwiagincewa niż Michałkowa.

Na koniec dość niespodziewanie zachęca Polaków do nauki języka ukraińskiego, który uważa za bardziej przyszłościowy niż rosyjski i składa wielkanocne życzenia.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Polsat News