Miłosz Kłeczka z TVP obraził posła opozycji. Nazwał go "miernotą"
Polityk Nowoczesnej Adam Szłapka skrytykował w mediach społecznościowych program TVP Info prowadzony przez Miłosza Kłeczka. Poseł nie omieszkał przy tym nawiązać do wysokich zarobków gwiazdora TVP, na co ten odpowiedział, pisząc do Szłapki, że jest "miernotą".
Miłosz Kłeczek jest jednym z czołowych "dziennikarzy" TVP Info. Gwiazdor nie ma żadnych kompleksów i z chęcią wściekle atakuje każdego polityka, który nie należy do obozu Zjednoczonej Prawicy, wypełniając tym samym misję stacji, która go zatrudniła.
Redaktor Kłeczek nieraz był bohaterem poważnej scysji z parlamentarzystami opozycji, a w jego obronie stawał sam Jacek Kurski. Najbardziej znane są jego kontrowersyjne wymiany zdań z Donaldem Tuskiem, ale do historii ma szansę przejść także ostatnia poważna scysja z Adamem Szłapką.
Ostra wymiana zdań na Twitterze
Zgrzyt między panami rozpoczął się od wpisu Szłapki na Twitterze, w którym poseł KO skrytykował program prowadzony przez Kłeczka. Gośćmi "dziennikarza" byli poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk oraz poseł PSL Władysław Teofil Bartoszewski, debatujący na temat kopalni w Turowie.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Kłeczek, jak zwykle zresztą, zadał pytanie z odgórnie narzuconą tezą mówiącą o tym, jak to zła opozycja nie wspierała rządu w konflikcie z Czechami. W swoich rozważaniach poszedł nawet dalej, wieszcząc, że gdyby to Platforma i PSL były u władzy, kopalnię z pewnością by zamknięto.
Postawa Kłeczka nie spodobała się Szłapce, który nawiązał we wpisie do zarobków gwiazdora TVP. - I za taką mizerię podatnik płaci propagandyście 70 000 miesięcznie - napisał polityk.
Reporter TVP Info najwyraźniej poczuł się mocno dotknięty wpisem posła KO, gdyż bardzo szybko odpowiedział parlamentarzyście.🚜🚜@MiloszKleczek i za taką mizerię podatnik płaci propagandyście 70 000 miesięcznie. https://t.co/QcJbSAc4Pd
— Adam Szłapka (@adamSzlapka) February 4, 2022
- Rzadko odnoszę się do wpisów osób, które chciałyby coś znaczyć i szukają taniej sensacji, żeby zaistnieć. panie Adam Szłapka (specjalnie pisze przez małe p) jest pan miernotą. 70 tys. zł. to pewnie pan wylatał na koszt podatnika idąc śladami kolegów z POKO - odpisał [pisownia oryginalna - przyp.red].
Rzadko odnoszę się do wpisów osób, które chciałyby coś znaczyć i szukają taniej sensacji żeby zaistnieć. panie @adamSzlapka ( specjalnie pisze przez małe p ) jest pan miernotą. 70 tys zł. to pewnie pan wylatał na koszt podatnika idąc śladami kolegów z POKO
— Miłosz Kłeczek (@MiloszKleczek) February 4, 2022
Warto przy tym zaznaczyć, że Kłeczek może zaprzeczać, że tyle inkasuje miesięcznie za głoszenie rządowej propagandy, gdyż TVP od dawna ukrywa jego zarobki. Jest to możliwe, gdyż "dziennikarz" nie jest etatowym pracownikiem stacji.
Szłapka upomina reportera TVP
Na wpisie Kłeczka wymiana zdań się jednak nie skończyła, bo tym razem to Szłapka poczuł się w obowiązku, by zwrócić uwagę gwieździe TVP. Poseł zwrócił uwagę na błędy w tweecie reportera, wytykając mu, że rozpoczyna zdanie małą literą.
Polska ortografia nakazuje stosowania wielkiej litery przy rozpoczynaniu kolejnego zdania. Udając dziennikarza powinien pan to wiedzieć. Nawet jeśli chce pan kogoś obrazić. https://t.co/kdKFjM4ktS
— Adam Szłapka (@adamSzlapka) February 5, 2022
Później dodał jeszcze jeden post, w którym nazwał Kłeczka "funkcjonariuszem" i oznajmił, że wciąż czeka na informację o wysokości wynagrodzenia pracownika telewizji publicznej.
Szanowny funkcjonariuszu, Pańska organizacja od miesięcy nie wykonuje wyroku Sądu Administracyjnego nakazującego ujawnienia Pana wynagrodzenia. Wykona Pan wyrok - utnie Pan spekulacje. Twierdze, że zarabia Pan z naszych pieniędzy 70 tys. Proszę udowodnić, że jest inaczej. https://t.co/kdKFjM4ktS
— Adam Szłapka (@adamSzlapka) February 5, 2022
Miłosz Kłeczek na usługach PiS
"Dziennikarz" nie ma ostatnio dobrego czasu. Choć za swoją pracę z pewnością inkasuje sowite wynagrodzenie, okupione jest to wieloma upokorzeniami. Oprócz pokazania mu miejsca w szeregu przez Szłapkę, zaledwie kilka dni temu został zmiażdżony przez lidera Agrounii Michała Kołodziejczaka, który odpowiadał w Senacie przed komisją ds. Pegasusa.
Pisząc o Miłoszu Kłeczku nie sposób pominąć też faktu, że odkąd u władzy jest Prawo i Sprawiedliwość, spółka reportera otrzymała od państwa pomoc w wysokości 6,5 mln złotych. Sam propagandysta TVP milczy jednak na temat swoich biznesów, a dziennikarzom Onetu, którzy interesują się nimi, wysyła pisma od adwokata.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Sondaż zaufania dla polityków. Podium dla premiera, prezydenta i... Donalda Tuska
Internauci bez litości dla Mateusza Morawieckiego. Mają dla niego specjalną ulicę
Tragiczny koniec poszukiwań 20-letniego piłkarza. Klub żegna zawodnika
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Onet, Twitter