Rafał Trzaskowski: "Ten system jest na krawędzi załamania, widziałem to na własne oczy"
Rafał Trzaskowski trafił do szpitala 23 marca, czyli tydzień po tym, jak za pomocą mediów społecznościowych poinformował swoich obserwatorów o fakcie, że zarówno on, jak i jego małżonka, są zarażeni koronawirusem. Hospitalizacja wiązała się z ciężkim przebiegiem COVID-19.
Rafał Trzaskowski opowiedział o swojej chorobie
- Trzymajcie kciuki i za kilka dni mam nadzieję wracam do pracy - pisał prezydent Warszawy na Facebooku. Absencja Rafała Trzaskowskiego przedłużyła się znacznie dłużej, niż przypuszczał. Rzeczniczka stołecznego ratusza informowała, że jego obowiązki przejął zastępca.
We wczorajszej rozmowie z dziennikarzami TVN24 Rafał Trzaskowski przyznał, że choć jego stan zdrowia jest już ustabilizowany, nie czuje się tak dobrze, jak przed chorobą. Wciąż miewa chwile, w których nie ma sił, by wypełniać codzienne zobowiązania.
- Teraz jest lepiej, chociaż rzeczywiście to jest bardzo podstępna choroba. Ona się objawia stadiami. Najpierw czułem się tak, jakby była wielka grypa, potem nagle wydawało się, że wszystko zmierza ku dobremu, a potem znowu tąpnięcie i okazuje się, że 60 procent płuc jest zajętych - relacjonował prezydent Warszawy.
Polityk ma nadzieję, że już w przyszłym tygodniu będzie mógł powrócić do wypełniania obowiązków zawodowych. Jak zaznaczył, miewa zarówno lepsze, jak i gorsze dni. Wychodzenie z COVIDU-u jest długotrwałym, bardzo osłabiającym go procesem.
Rafał Trzaskowski zabrał głos także na temat obserwacji, które poczynił podczas hospitalizacji. Przyznał, że jest pod dużym wrażeniem zaangażowania, które w swoją pracę wkładają pracownicy sektora medycznego. Zdaniem polityka tylko oni ratują system przed upadkiem.
Prezydent Warszawy jest przekonany, że politycy powinni zastanowić się nad zmianą sposobu zarządzania krajem. Chaos medialny powoduje, że Polacy żyją w ciągłej dezinformacji i nie są pewni, czy koniec pandemii koronawirusa nadejdzie w najbliższym czasie.
Rafał Trzaskowski był pod ogromnym wrażeniem pracy całego personelu medycznego, który radził sobie doskonale pomimo brakujących łóżek i problemów z niedostatkiem tlenu dla najbardziej chorych pacjentów. Włodarz stolicy zaznaczył, że obecny system jest na krawędzi załamania.
Podobnego zdania jest wielu pacjentów, którzy ostatnie tygodnie spędzili na oddziałach covidowych polskich szpitali. Nie brakuje głosów, że lekarze, pielęgniarki i pracownicy medyczni pracują ponad siły, walcząc z brakami sprzętowymi, kadrowymi i wielogodzinnymi dyżurami.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Ministerstwo Zdrowia: największa liczba zgonów w jednym raporcie od początku pandemii
Mama pana młodego zobaczyła pannę młodą. Rozpoznała w niej własną córkę
Źródło: TVN24