Rafał Trzaskowski stwierdził, że był "dupiarzem" i wywołał szok. Teraz przeprasza za swoje słowa
Rafał Trzaskowski wywołał falę oburzenia po tym, jak stwierdził w jednym z podcastów, że był "dupiarzem". Stwierdzenie to nie spodobało się niektórym politykom, dziennikarzom i aktywistom, choc byli i tacy, którzy stanęli w obronie prezydenta Warszawy. On sam postanowił w końcu odnieść się do sprawy i przeprosił wszystkich urażonych.
Nie od dziś Rafał Trzaskowski kreuje się na wyluzowanego i otwartego polityka. Świadczą o tym liczne inicjatywy prezydenta Warszawy, takie jak organizowany dla młodzieży Campus Polska Przyszłości czy udział w paradach równości.
Włodarz stolicy nie stroni także od mediów, które chętnie odwiedza przy każdej możliwej okazji. Niestety, nie każde zetknięcie z show-biznesem kończy się dla polityka pozytywnie, o czym boleśnie przekonał się on po udziale w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego.
Trzaskowski szokuje wyznaniem: "Byłem dupiarzem"
Punktem wyjścia do rozmowy z Trzaskowskim był wywiad, jakiego udzielił ostatnio przyjaciel prezydenta Warszawy Michał Żebrowski. Ten, uchylając rąbka tejemnicy na temat swojej przeszłości, zdradził, że jego kawalerskie mieszkanie na Powiślu nazywano "kopulodromem".
Częstym gościem w lokalu miał być m.in. właśnie Trzaskowski, dlatego Wojewódzki i Kędzierski postanowili podrążyć temat i zapytać prezydenta przy pierwszej nadarzającej się okazji o to, czego miał być uczestnikiem. Ten jednak zapewnił, że w swoim podejściu do relacji damsko-męskich był konserwatywny.
Nieugięty Wojewódzki naciskał więc na polityka, by przyznał wprost, że był "bawidamkiem". - Nie, nie, chodziło o to, że dupiarz. To tak! Ale nie "bawidamek". Kto mówi bawidamek dzisiaj, na Boga?! - wypalił Trzaskowski.
Lawina komentarzy po słowach prezydenta stolicy
Beztroska wypowiedź Trzaskowskiego odbiła się głośnym echem zaledwie chwilę po tym, jak ujrzała światło dzienne. Aktywni w tej kwestii okazali się być zwłaszcza zagorzali krytycy polityka, którzy nie kryli oburzenia językiem, jakim posługuje się prezydent Warszawy.
- Jakiż pewny swej boskości. Naprawdę w świecie opozycji takie podejście do kobiet jest powodem do dumy? Szczególnie panie, nie tylko z Platformy, dobrze wam się słucha tego śmiechu po samookreśleniu się dupiarzem? – napisała wiceminister klimatu Małgorzata Golińska.
Jakiż pewny swej boskości. Naprawdę w świecie opozycji takie podejście do kobiet jest powodem do dumy? Szczególnie panie, nie tylko z @Platforma_org, dobrze Wam się słucha tego śmiechu (choć słowo rechot bardziej tu pasuje), po samookreśleniu się „dupiarzem” przez swojego lidera? https://t.co/lRHpg105Cx
— Małgorzata Golińska (@ma_golinska) June 6, 2022
Niesmak poczuła także Anna Maria Żukowska z Lewicy, ktora napisała na Twitterze "Tryb: rubaszny wujo z wąsami mode on" oraz aktywiści Jan Mencwel i Jan Śpiewak. Ten ostatni nazwał nawet Trzaskowskiego "prostakiem".
Prezydent @trzaskowski_ mówi o sobie że był „dupiarzem” i jeszcze rechocze żeby się przypodobać znanemu seksiście Wojewódzkiemu 😨 niezły wstyd. A tak dobrze szło udawanie fajnego i eropejskiego… https://t.co/Fma4hZ6MSr pic.twitter.com/NuqErQiT8K
— Jan Mencwel (@JanMencwel) June 6, 2022
Równie nieprzychylnie na wynurzenia włodarza stolicy spojrzeli dziennikarze, m.in. Renata Grochal z "Newsweeka" i Wojciech Szacki z "Polityka Insight".
Kiedy polityk próbuje na siłę pokazać jak bardzo jest wyluzowany, wychodzi "dupiarz". Żenada
— Renata Grochal (@Renata_Grochal) June 6, 2022
Nie wiem, co się dzieje z politykami Platformy, ale takiej serii ("dupiarz" Trzaskowskiego, "bliżej mi do poglądów Konfederacji niż Razem" Poncyljusza i wywody Leszczyny o 500+) nie było dawno.
— Wojtek Szacki (@szacki) June 6, 2022
Rafał Trzaskowski reaguje
Mimo iż nie wszyscy byli równie surowi w swojej ocenie co do słów Trzaskowskiego, o czym świadczy wpis Hanny Gronkiewicz-Waltz, w którym była prezydent Warszawy nazwała swojego następcę "normalnym, wyluzowanym facetem bez kompleksów", sam zainteresowany zreflektował się i postanowił skomentować aferę. - Niestety nieformalna konwencja rozmowy z Kędzierski&Wojewódzki sprawiła, że opisując historie sprzed 30 lat słownictwem przeniosłem się do czasów liceum. Dla takich słów nie ma i nie powinno być miejsca w przestrzeni publicznej. Wszystkich, którzy poczuli się urażeni przepraszam - napisał na Twitterze.
Niestety nieformalna konwencja rozmowy z Kędzierski&Wojewódzki sprawiła, że opisując historie sprzed 30 lat słownictwem przeniosłem się do czasów liceum. Dla takich słów nie ma i nie powinno być miejsca w przestrzeni publicznej. Wszystkich, którzy poczuli się urażeni przepraszam.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) June 7, 2022
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Ogólnopolska akcja policji na drogach. Bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów pod lupą
Ołena Zełenska zabrała głos. Pierwsza dama zwróciła uwagę na pomijane skutki wojny
Źródło: Onet, Goniec.pl