Putin zgodził się na pomysł Donalda Trumpa, nikt tego nie przewidział. Huczy o tym cały świat
Za zamkniętymi drzwiami i z dala od kamer mogło dojść do spotkań, które na nowo ułożą globalny porządek. Nieoficjalne doniesienia sugerują, że między światowymi przywódcami odbyły się rozmowy, mogące mieć kluczowe znaczenie dla stabilizacji napiętej sytuacji na Bliskim Wschodzie. Oficjalne stanowiska milczą, a niejasne deklaracje jedynie podsycają spekulacje. Czy jesteśmy świadkami narodzin nowego układu sił?
Telefon, który mógł zmienić bieg wydarzeń
Według źródeł Bloomberga, kluczowa rozmowa miała miejsce w lutym. To wtedy Donald Trump miał zwrócić się bezpośrednio do Władimira Putina z prośbą o pomoc w złagodzeniu napięć na linii Waszyngton–Teheran.
W kolejnych dniach przedstawiciele amerykańskiej administracji kontynuowali negocjacje z rosyjskimi odpowiednikami w Arabii Saudyjskiej. Szczegóły rozmów pozostają owiane tajemnicą, jednak sam fakt nawiązania takiej współpracy budzi kontrowersje.
Czy prezydent USA złożył Rosji polityczną ofertę, której nie sposób było odrzucić?
Milczenie Kremla i ostrożne deklaracje
Ani Moskwa, ani Waszyngton na razie oficjalnie nie potwierdziły doniesień. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ograniczył się do lakonicznej deklaracji, że Rosja opowiada się za pokojowym rozwiązaniem sporu i jest gotowa wspierać negocjacje.
Z kolei irański rzecznik resortu spraw zagranicznych zasugerował, że pomoc ze strony innych państw w takich sytuacjach jest naturalna, unikając jednoznacznych odpowiedzi. W kuluarach mówi się jednak, że mediacja Moskwy może być elementem szerszej gry politycznej, w której Rosja próbuje wzmocnić swoją pozycję jako globalny rozjemca.
Taki ruch pozwoliłby Kremlowi na większe wpływy na Bliskim Wschodzie, jednocześnie dystansując zachodnie mocarstwa, które dotychczas dominowały w tego typu negocjacjach.
ZOBACZ TAKŻE: Tusk zabrał głos na posiedzeniu rządu, wszystko po decyzji Trumpa. Potwierdził niepokojące informacje
Nowa rola Putina w globalnej polityce
Jeśli informacje o mediacji Rosji okażą się prawdziwe, może to oznaczać powrót Kremla na pierwszy plan światowej dyplomacji. W obliczu rosnących napięć w Zatoce Perskiej, Putin może odegrać rolę, której nie podjęły się ani Europa, ani Chiny.
Nie jest tajemnicą, że Moskwa utrzymuje bliskie relacje zarówno z Teheranem, jak i Rijadem. Wykorzystanie tych powiązań w delikatnych negocjacjach mogłoby umocnić pozycję Putina jako kluczowego gracza w regionie. Co więcej, ewentualne sukcesy mediacyjne mogą posłużyć Kremlowi jako narzędzie propagandowe, wzmacniając jego wizerunek jako siły stabilizującej w niestabilnym regionie.
Czy Kreml wykorzysta tę sytuację, by umocnić swoją pozycję na Bliskim Wschodzie? Odpowiedzi na te pytania mogą paść w najbliższych tygodniach.
