Rosja naprawdę to zrobiła, właśnie to ogłoszono. Wielu Polaków na "czarnej liście" Putina

Stosunki dyplomatyczne polsko-rosyjskie od czasów pełnoskalowej wojny na Ukrainie niemal nie istnieją. Władimir Putin z niechęcią spogląda na zachód czy NATO, które aktywnie wspiera Ukrainę i politycznych uciekinierów z Rosji czy Białorusi. Jak się okazuje, Moskwa nie pozostaje dłużna. Opublikowano nową listę poszukiwanych przez Kreml Polaków.
Stosunki między Warszawą i Moskwą są praktycznie zamrożone
Relacje polsko-rosyjskie od wieków naznaczone są napięciami, konfliktami i fundamentalnymi różnicami interesów politycznych oraz kulturowych. Historia tych dwóch narodów obfituje w wojny, okupacje i okresy przymusowej dominacji, które pozostawiły głębokie ślady w pamięci zbiorowej Polaków. Współczesne stosunki, choć w teorii dyplomatyczne, są w praktyce niemal całkowicie zamrożone – obustronna nieufność i wrogość wzrosły szczególnie po brutalnej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Atak ten spowodował gwałtowne pogorszenie relacji Rosji z całym światem zachodnim, w tym również z Polską. W odpowiedzi na działania Kremla, Zachód nałożył na Federację Rosyjską liczne sankcje gospodarcze, polityczne i społeczne, skutkujące niemal całkowitym wykluczeniem tego kraju z międzynarodowej wspólnoty.
ZOBACZ: Trump nie wytrzymał po haniebnym ataku Rosji. Zdradził, co usłyszał, mówi o tym cały świat
W 2023 roku Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania Władimira Putina, oskarżając go o zbrodnie wojenne popełnione na okupowanych terytoriach Ukrainy. Decyzja ta jeszcze bardziej pogłębiła izolację Rosji i uczyniła ewentualne wizyty jej prezydenta na Zachodzie praktycznie nierealnymi. Tymczasem podróże pomiędzy Rosją a krajami Unii Europejskiej zostały drastycznie ograniczone, a kontakty dyplomatyczne sprowadzone do absolutnego minimum.
Równolegle, narasta problem tak zwanej wojny hybrydowej, którą – według licznych źródeł – Rosja oraz Białoruś prowadzą przeciwko Polsce i całemu NATO. Działania te obejmują dezinformację, cyberataki, prowokacje na granicy, a także działalność szpiegowską. Polskie służby wywiadowcze i kontrwywiadowcze są stale mobilizowane, by przeciwdziałać zagrożeniom płynącym ze wschodu. Coraz częściej media informują o zatrzymaniach obywateli rosyjskich podejrzanych o działalność szpiegowską lub sabotażową na terenie Polski. Wszystko to sprawia, że relacje między Warszawą a Moskwą są dziś nie tylko napięte, ale też głęboko wrogie, a perspektywy na ich normalizację w najbliższych latach wydają się bardzo odległe.
Potężny karambol z udziałem 8 aut, polska trasa całkowicie zablokowana. Ludzie stoją w gigantycznych korkachRosyjski i białoruski reżim nie toleruje pomocy dla ściganych obywateli
W Polsce coraz częściej schronienie znajdują osoby uciekające z krajów wschodnich, przede wszystkim z Białorusi i Rosji. Uchodźcy ci nie trafiają do naszego kraju przypadkowo – wielu z nich to osoby prześladowane z powodów politycznych, którym grozi realne niebezpieczeństwo w ich ojczyznach. Dotyczy to zwłaszcza obywateli Białorusi, którzy po protestach w 2020 roku i brutalnym stłumieniu opozycji przez reżim Alaksandra Łukaszenki, zmuszeni byli opuścić swój kraj w obawie o wolność, a często także o życie. Również przeciwnicy polityczni Władimira Putina, dziennikarze, aktywiści czy zwykli obywatele wyrażający sprzeciw wobec wojny w Ukrainie, coraz częściej szukają azylu w krajach Unii Europejskiej, w tym w Polsce.
Taki stan rzeczy wywołuje wyraźne niezadowolenie ze strony autorytarnych przywódców – zarówno Kremla, jak i władz w Mińsku. Zarówno Putin, jak i Łukaszenka nie ukrywają swojej niechęci wobec państw, które udzielają schronienia przeciwnikom ich reżimów. W odpowiedzi na wsparcie, jakiego Polska udziela prześladowanym opozycjonistom, Rosja działa odwetowo. Jednym z przykładów takich działań jest lista osób poszukiwanych międzynarodowym listem gończym, na której znalazło się wielu obywateli Polski.

ZOBACZ TEŻ: Trump nie wytrzymał po haniebnym ataku Rosji. Zdradził, co usłyszał, mówi o tym cały świat
Rosjanie ścigają obywateli Polski
Jak wynika z najnowszych doniesień, liczba obywateli Polski ściganych przez rosyjskie władze stale rośnie, a obecnie ta liczba jest już dwucyfrowa. Kreml nie ustaje w działaniach wymierzonych przeciwko osobom, które uznaje za zagrożenie dla swojej polityki wewnętrznej czy międzynarodowej. Dane dotyczące poszukiwanych Polaków są systematycznie ujawniane i aktualizowane przez rosyjską redakcję "Miediazona", która pozyskuje informacje bezpośrednio z serwerów rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Śledztwa prowadzone przez Moskwę, często niejawne i motywowane politycznie, obejmują już nie tylko działaczy i polityków, ale także dziennikarzy i osoby związane z organizacjami wspierającymi demokrację w regionie Europy Wschodniej.
Jedną z najbardziej znanych postaci, wobec których Rosja wydała list gończy, jest Agnieszka Romaszewska-Guzy – wieloletnia dyrektorka telewizji Biełsat, od lat wspierającej wolne media i niezależne dziennikarstwo na Białorusi. Jak ustalił „Dziennik Gazeta Prawna”, rosyjskie służby rozesłały za nią list gończy w sposób nieformalny, bez uprzedniego nagłośnienia sprawy czy oficjalnego przedstawienia zarzutów. To świadczy o politycznym charakterze sprawy oraz o coraz ściślejszej współpracy pomiędzy służbami specjalnymi Rosji i Białorusi.
Z bazy danych wynika, że rosyjskie służby wysłały za nią list gończy niedawno, między listopadem 2024 r. a marcem 2025 r. - podaje Dziennik Gazeta Prawna.
Tego typu działania mają na celu nie tylko zastraszenie konkretnych osób, lecz również wysłanie sygnału do całego środowiska działaczy demokratycznych, że ich aktywność nie pozostaje niezauważona przez reżimy autorytarne. Wydawanie listów gończych przeciwko obywatelom innych państw za działalność prowadzoną w granicach prawa międzynarodowego to poważny krok w stronę eskalacji politycznej presji i prób ograniczania wolności słowa oraz swobody działalności opozycyjnej w krajach sąsiednich.





































