Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Putin wyznał pilny cel, wszystko przed 9 maja. Niepokojące wieści, chce to zrobić "za wszelką cenę"
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 16.04.2025 14:55

Putin wyznał pilny cel, wszystko przed 9 maja. Niepokojące wieści, chce to zrobić "za wszelką cenę"

Władimir Putin
Władimir Putin (Fot. VYACHESLAV PROKOFYEV/AFP/East News)

Wszystko ma być dopięte na ostatni guzik. Władimir Putin postawił rosyjskiej armii jasny cel, który ma zostać osiągnięty przed 9 maja. Przywódca Federacji Rosyjskiej planuje ruch, który ma wpłynąć na morale i wizerunek całego narodu.

Władimir Putin szykuje się do jubileuszu

9 maja 2025 roku dla Rosji to data o wyjątkowym znaczeniu. W tym roku Kreml zamierza uczcić 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej - i ma to zrobić z wyjątkowym rozmachem. Oficjalnie - poprzez tradycyjną Paradę Zwycięstwa na Placu Czerwonym. Nieoficjalnie - poprzez wojskowy sukces, który miałby przyćmić wszystko inne.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez ukraińskie media i oficera Sił Zbrojnych Ukrainy Kyryło Sazonowa, Władimir Putin wyznaczył rosyjskiej armii jasny cel do realizacji przed 9 maja - odzyskanie z rąk ukraińskich obwodu kurskiego. Region ten, jak twierdzą źródła, znajduje się pod kontrolą sił ukraińskich od sierpnia 2024 roku. Operacja jego "wyzwolenia" ma być przeprowadzona - według Sazonowa - "za wszelką cenę, bez negocjacji, bez wymiany" i "bez względu na straty".

Kuriozalne słowa na antenie TVP Info. Poszło o Rafała Trzaskowskiego, widzowie byli zaskoczeni

Władimir Putin planuje wielką paradę, na której obwieści sukces

W rozmowie z agencją UNIAN, Sazonow nakreśla wyjątkowo niepokojący obraz. W jego opinii, działania Rosji w tym rejonie nie są tylko ruchem militarnym - to element ściśle zaplanowanego spektaklu propagandowego.

Mają 9 maja. Putin będzie miał paradę zwycięstwa i powie, że "specjalna operacja wojskowa" idzie "zgodnie z planem". Powie, że "pokonujemy nazistów" - Ukraińców, NATO, Anglosasów, a jeśli do tego czasu pokłóci się z Trumpem, to i Amerykanów. Ale w tym celu muszą "wyzwolić" swoje terytorium - powiedział Sazonow.

Według jego słów Rosja wysłała do obwodu kurskiego najbardziej elitarne oddziały, w tym siły desantowe i piechotę morską. To sygnał, że Moskwa traktuje tę operację jako absolutny priorytet. Jednocześnie ukraińska armia nie zamierza się cofać.

Musimy pogrzebać ich tam tak bardzo, jak to możliwe, korzystając z faktu, że mają zadanie: nie licząc strat, iść naprzód - mówi Sazonow.

Władimir Putin planuje wykorzystać "wyzwolenie" w polityce

Z punktu widzenia Kremla, ewentualne "wyzwolenie" obwodu kurskiego mogłoby zostać przedstawione jako wielki triumf. Wizerunkowe "odbicie" rosyjskiego terytorium na krótko przed obchodami Dnia Zwycięstwa stanowiłoby idealny element narracji o "powstawaniu z kolan" i sukcesie "specjalnej operacji wojskowej".

Wspomnienia o niedoszłym "błyskawicznym zdobyciu Pokrowska" w obwodzie donieckim, o którym przypomina Sazonow, pokazują jednak, że takie zapowiedzi Rosji często nie pokrywają się z rzeczywistością. Regularne wzmacnianie wojsk w tym rejonie nie przyniosło oczekiwanego skutku, a miasto pozostaje poza rosyjską kontrolą.

Niepowodzenie w obwodzie kurskim byłoby bolesnym ciosem - i to nie tylko militarnym. To właśnie ten region mógłby stać się dla Putina punktem zwrotnym w wojnie, który mógłby pokazać społeczeństwu, że atak na Ukrainę ma sens oraz przynosi efekty.

Rosyjskie wojska z całym impetem zaatakują przed 9 maja?

Władimir Putin ma świadomość, że czas działa na jego niekorzyść. Zachodnie sankcje, utrzymujący się opór Ukrainy, a także coraz bardziej problematyczne relacje z Chinami i USA, zmuszają go do szukania sposobu na umocnienie wewnętrznego autorytetu. Paradoksalnie - nie poprzez wygaszanie konfliktu, a jego eskalację.

Obwód kurski, który do sierpnia 2024 roku uchodził za część rosyjskiego terytorium, jest dziś dla Kremla symbolem "własnej ziemi do odzyskania". Sukces militarny w tym rejonie - niezależnie od jego realnej wartości strategicznej i poniesionych kosztów - mógłby zostać wykorzystany jako dowód skuteczności przywództwa Putina.
Sazonow ostrzega jednak, że Ukraina nie zamierza dawać Kremlowi tej satysfakcji.

To jedyna opcja. [...] Musimy ich pogrzebać - mówi.

Nadchodzące dni mogą przynieść nie tylko brutalny atak w obwodzie kurskim, ale również sprawdzić skuteczność propagandowej machiny, jaką Rosja Władimira Putina budowała przez dekady. Pytanie tylko, kto z tej rozgrywki wyjdzie zwycięsko i jaką cenę przyjdzie zapłacić za triumf.