Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Od wstrząsającej decyzji Trumpa minęły godziny, a tu takie wieści. Rosjanie już reagują, mówi o tym cały świat
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 04.03.2025 12:57

Od wstrząsającej decyzji Trumpa minęły godziny, a tu takie wieści. Rosjanie już reagują, mówi o tym cały świat

Władimir Putin
Władimir Putin. Fot. MIKHAIL METZEL/AFP/East News

Donald Trump zdecydował o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy. Czy to będzie punkt zwrotny w trwającym od 3 lat konflikcie na pełną skalę? Póki co jest zbyt wcześnie, by postawić jednoznaczną odpowiedź. Pewnie jest jednak to, że cały świat komentuje decyzję amerykańskiego prezydenta. Pojawiły się nawet słowa z Kremla.

Donald Trump wstrzymuje pomoc dla Ukrainy. Europa reaguje

Dziś, nad ranem czasu polskiego cały świat obiegła wiadomość o decyzji Donalda Trumpa. Prezydent USA postanowił, że tymczasowo wstrzymuje pomoc wojskową dla Ukrainy. Pamiętamy, że kiedy głową Stanów Zjednoczonych był Joe Biden, co jakiś czas wysyłano kolejne pakiety pomocowe dla atakowanego przez Rosję państwa. Teraz jednak, od początku swojej drugiej kadencji Donald Trump ani razu nie postąpił w ten sposób. Pozwolił jedynie na dostarczenie sprzętu, na który pozwolenie wydał jeszcze jego poprzednik.

Jeszcze zanim Donald Trump został prezydentem USA mówiono, że ten będzie chciał zakończyć wspieranie Ukrainy w wojnie z Rosją. Dziś te słowa stały się czynem, ponieważ przedstawiciel Białego Domu ogłosił decyzję, która może odwrócić losy konfliktu za naszą wschodnią granicą. Jak zaznaczył, pomoc wojskowa dla Ukrainy została tymczasowo wstrzymana, by zobaczyć, czy doprowadzi to do zawarcia pokoju.

Prezydent jasno dał do zrozumienia, że skupia się na pokoju. Potrzebujemy, aby nasi partnerzy również byli oddani temu celowi. Wstrzymujemy i dokonujemy przeglądu naszej pomocy, aby upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania - oświadczył przedstawiciel Białego Domu.

Na tę decyzję Donalda Trumpa zareagowała już Unia Europejska, z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Opracowała ona unijny plan obronności, by Europa się dozbroiła. Wszystko dlatego, że teraz to nasz kontynent weźmie na swoje barki odpowiedzialność za wsparcie Ukrainy.

W swoim planie obronności von der Leyen zawarła m. in., że wydatki na obronność zostaną wyłączone z oceny deficytu i długu danego państwa członkowskiego. Ponadto, kraje UE będą mogły pozyskać dodatkowe środki, które przeznaczą na zbrojenia.

Tusk nie wytrzymał po decyzji Trumpa, zadał jedno krótkie pytanie. Dudni o tym w całej Polsce

Europejscy przywódcy ostro o decyzji Donalda Trumpa

Jako jeden z pierwszych europejskich przywódców decyzję Donalda Trumpa o wstrzymaniu amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy skomentował premier Czech Petr Fiala. Wzywa on do fundamentalnej zmiany obecnej polityki europejskiej. Podkreślił także konieczność wzięcia pełnej odpowiedzialności za bezpieczeństwo w Europie.

Musimy wzmocnić nasze zdolności ekonomiczne i militarne oraz wziąć pełną odpowiedzialność za nasze własne bezpieczeństwo. Wymaga to zwiększonych inwestycji w obronę. Zapewnienie naszego bezpieczeństwa oznacza również nasilenie naszego wsparcia dla Ukrainy. Nie możemy pozwolić, aby agresywna polityka Rosji, która zagraża nam wszystkim, odniosła sukces - apeluje premier Czech.

Na koniec Petr Fiala dodał, że era polegania na innych się skończyła. Europa musi teraz przejść od słów do czynów i realnie pokazać, że jest w stanie sama odstraszyć Rosję.

Decyzję Donalda Trumpa skomentował także Paryż. Sekretarz stanu ds. europejskich w MSZ Francji Benjamin Haddad przyznał, że w jego opinii wstrzymanie pomocy dla Ukrainy utrudnia doprowadzenie do pokoju.

Decyzja Stanów Zjednoczonych wzmacnia stanowisko Rosji i utrudnia doprowadzenie do pokoju. Jeśli chce się pokoju to czy decyzja o zawieszeniu dostaw broni dla Ukrainy wzmacnia pokój, czy też go oddala? Oddala go, bo wzmacnia agresora na lądzie, którym jest Rosja - mówił na antenie telewizji France 2.

Swój głos w tej sprawie zabrał także Kreml. Słowa rzecznika prasowego Władimira Putina obiegły cały świat.

ZOBACZ: Wysiadł z auta i się zaczęło. Dantejskie sceny na polskiej trasie. Szokujące nagranie niesie się po sieci

Kreml reaguje na decyzję Donalda Trumpa. "Największy wkład w pokój"

Wobec decyzji Donalda Trumpa obojętnie nie są również kraje pozaeuropejskie. Z pozoru położona daleko od Ukrainy Australia myśli nad dołączeniem się do sił pokojowych, które miałyby udać się do Ukrainy w ramach “koalicji chętnych”, która zaproponowana została na niedawnym szczycie w Londynie. Premier Australii Anthony Albanese wyraźnie opowiada się po stronie atakowanego przez Rosję kraju.

W interesie narodowym Australii leży stanie po stronie Ukrainy i to właśnie robi nasz rząd. Jesteśmy po stronie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i odważnej walki narodu ukraińskiego o obronę suwerenności - powiedział, cytowany przez Interię.

Australijskiemu premierowi imponuje fakt, że Ukraina walczy o rządy prawa. Wszystko po to, by powstrzymać zapędy Rosji.

Chcemy pokoju w Ukrainie, ale chcemy też mieć pewność, że nielegalne, niemoralne działania Rosji nie będą nagradzane, a Władimir Putin i jego imperialne plany nie będą wspierane - dodał Albanese.

Światowa prasa także zareagowała na decyzję Donalda Trumpa. Fińska “Yle” zauważa, że takie postępowanie ma na celu skłonienie prezydenta Zełeńskiego do powrotu do negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi, które zostały w zeszły piątek przerwane.

Wstrzymanie przez USA pomocy wojskowej dla Ukrainy to próba zmuszenia jej prezydenta Wołodymyra Zełenskiego do powrotu do negocjacji; amerykański prezydent Donald Trump oczekuje też od niego jakiejś formy “przeprosin i pokory” - czytamy.

Podobnie wypowiadają się dziennikarze hiszpańskiego “El Mundo”. Określili oni ruch Białego Domu jako “najpoważniejszy dotąd krok nowej administracji USA w kwestii wojny”.

W końcu przechodzimy do tego, co do powiedzenia ma druga strona konfliktu w Ukrainie, a więc Kreml. Rzecznik prasowy Władimira Putina Dmitrij Pieskow uważa, że ta decyzja Donalda Trumpa jest “największym wkładem w sprawę pokoju”.

Oczywistym jest fakt, że do tej pory największym dostawcą sprzętu na front były Stany Zjednoczone. Jeśli USA tego zaprzestaną lub wstrzymają dostawy, będzie to prawdopodobnie najlepszy wkład w sprawę pokoju (na świecie) - mówi Pieskow, cytowany przez światowe media.

Ponadto, Moskwa chciałaby poznać szczegóły decyzji Białego Domu ws. wstrzymania pomocy wojskowej dla Ukrainy. Zaznaczono również, że do normalizacji relacji Rosji ze Stanami Zjednoczonymi dojść będzie mogło dopiero wtedy, gdy sankcje nałożone na Rosję przestaną obowiązywać.

Rozmowy Rosji i USA na temat Ukrainy nie rozpoczną się przed wznowieniem naszych misji dyplomatycznych - dopowiedział rzecznik prasowy Władimira Putina.