Putin oszukał wszystkich. Dopiero teraz prawda wyszła na jaw

Rosja znalazła sposób na omijanie sankcji nałożonych na kraj w związku z inwazją na Ukrainę. Ułatwia on Władimirowi Putinowi transakcje z Chinami i Indiami. Informację na ten temat podała w piątek agencja Reutera powołując się na cztery dobrze poinformowane źródła.
Rosja radzi sobie z sankcjami
Od czasu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji na Ukrainę 24 lutego 2022 r. Unia Europejska nałożyła na Rosję szeroko zakrojone sankcje. Były one uzupełnieniem wcześniejszych sankcji nakładanych na kraj od 2014 r. w związku z aneksją Krymu i niewdrożeniem porozumień mińskich. Wprowadzone zostały ograniczenia m.in. gospodarcze, dyplomatyczne i wizowe. Okazuje się, że Władimir Putin znalazł sposób na ominięcie niektórych z nich.

Koniec wojny może niczego nie zmienić
Przypomnijmy, że po wtorkowych negocjacjach w Arabii Saudyjskiej ujawniono, iż Ukraina wyraziła gotowość przyjęcia propozycji USA dotyczącej wdrożenia natychmiastowego, tymczasowego 30-dniowego zawieszenia broni. Dodatkowo Stany Zjednoczone mają natychmiast przywrócić wymianę informacji wywiadowczych i wsparcie wojskowe dla naszych wschodnich sąsiadów.
ZOBACZ: Aleksander Łukaszenko właśnie złożył w Moskwie deklarację. Jego słowa rozeszły się po świecie
W odpowiedzi na ten plan Władimir Putin ocenił, że nie wyklucza rozmów pokojowych. “Pomysł sam w sobie jest słuszny i popieramy go. Ale są pytania, które należy omówić z naszymi amerykańskimi partnerami” - stwierdził. Samo zakończenie konfliktu w przyszłości nie gwarantuje jednak Rosji zniesienia sankcji nałożonych przez Zachód. Wymyślili zatem własne rozwiązanie.
Rosja znalazła sposób na obejście sankcji
Niektóre rosyjskie firmy używają różnych kryptowalut, takich jak bitcoin (BTC), ether (ETH), a także tzw. stablecoin, czyli cyfrowych walut powiązanych z takimi aktywami jak np. amerykański dolar czy złoto. Służy im to do usprawnienia konwersji chińskiego juana i indyjskiej rupii na rosyjskie ruble. Zdaniem źródeł, na które powołuje się agencja Reutera, regulowanie zobowiązań za pomocą kryptowalut obejmuje stosunkowo małą, lecz wciąż rosnącą część rosyjskiego handlu ropą (192 miliardy dolarów w 2024 roku), która objęta jest sankcjami Zachodu.
Transakcje opierają się na tym, że chiński nabywca rosyjskiej ropy płaci pośrednikowi w juanach. Ten konwertuje je na kryptowalutę i przesyła rosyjskiej firmie naftowej. Ta następnie wymienia je na ruble. Reuters przypomina, że już wcześniej kryptowaluty były wykorzystywane do obchodzenia sankcji, a korzystały z tego np. Iran i Wenezuela. “Rosja stworzyła różnorodne systemy, a USDT (Tether) jest tylko jednym z nich” - przekazał agencji analityk z firmy badawczej zajmującej się śledzeniem wykorzystania kryptowalut do obchodzenia sankcji.
ZOBACZ: Polacy masowo dostają taki sam rachunek. Wezwanie do zapłaty dokładnie 2249,99 zł
Tymczasem Bank Centralny Rosji wprowadził właśnie nowe kryteria dla inwestorów kryptowalutowych, które będą obowiązywać w ramach eksperymentalnego reżimu prawnego. Według propagandowego dziennika "Kommiersant", tylko inwestorzy o statusie "szczególnie kwalifikowanych" będą mogli w nim uczestniczyć. Do tej grupy zaliczają się osoby, które posiadają aktywa w wysokości co najmniej 100 mln rubli lub osiągnęły dochód roczny przekraczający 50 mln rubli. Celem wprowadzenia nowych regulacji jest ograniczenie dostępu do handlu kryptowalutami tylko dla konkretnej grupy inwestorów. Oprócz osób fizycznych, do eksperymentu dopuszczone będą również firmy posiadające status “kwalifikowanych inwestorów”.
Przypomnijmy, że w 2024 r. Rosja przyjęła przepisy zezwalające na płatności w walucie cyfrowej w transakcjach transgranicznych. Minister finansów Anton Siluanov potwierdził, że rosyjskie firmy zwróciły się do Bitcoina w handlu, podkreślając wysiłki kraju na rzecz zmniejszenia zależności od dolara amerykańskiego i SWIFT. Według ekspertów, nawet jeśli sankcje zostaną w przyszłości złagodzone, to kryptowaluta pozostanie kluczowym narzędziem dla rosyjskiego handlu ropą.






































