Poszły popływać skuterem wodnym. Wycieczka przerodziła się w koszmar, dwie 15-latki nie żyją
Dramat na wodach Zalewu Sulejowskiego w woj. łódzkim. W niedzielę, 13 sierpnia doszło tam do tragicznego w skutkach zderzenia łodzi motorowej oraz skutera wodnego. Na skutek wypadku ciężkie obrażenia odniosły dwie 15-letnie siostry, które poruszały się mniejszą z jednostek. Niestety, obie dziewczynki nie żyją.
Wypadek nad Zalewem Sulejowskim
Do dramatycznych wydarzeń doszło w niedzielę, 13 sierpnia. Około 12:30 na Zalewie Sulejowskim (woj. łódzkie) doszło do zderzenia łodzi motorowej oraz skutera wodnego. - O godzinie 12:50 wpłynęło do nas zgłoszenie o zderzeniu skutera wodnego z łódką. Na łódce płynęły trzy osoby, na skuterze dwie. Te dwie osoby ze skutera w wyniku zderzenia zostały poszkodowane - poinformował starszy kapitan Ernest Lech z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tomaszowie Mazowieckim.
- Są to niepełnoletnie dziewczyny. Do naszych zadań należało zabezpieczenie miejsca lądowania dla dwóch śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz współpraca z zespołem WOPR, który pierwszy pojawił się na miejscu zdarzenia. Śmigłowce podjęły dziewczyny i przetransportowały je do szpitala. Ranne miały czynności życiowe, ale nie mam więcej informacji na temat ich stanu zdrowia - dodawał strażak tuż po wypadku.
Po policyjnym pościgu auto wjechało w drzewo. Na pokładzie sześcioro dzieci i troje dorosłychKoszmarne szczegóły wypadku
- Zderzenie nastąpiło kilkaset metrów od brzegu. Skuterem wodnym poruszały się dwie nastolatki, zaś łodzią motorową, która po wypłynięciu z zatoki weszła w ślizg, sterował 58-latek. Przewoził swoje córki w wieku 15 i 18 lat - poinformował aspirant sztabowy Grzegorz Stasiak z tomaszowskiej komendy powiatowej. Trojgu pasażerów łodzi motorowej nic poważnego się nie stało. Jak informuje policja, w momencie wypadku 58-letni sternik był trzeźwy.
Stan dwóch dziewczynek był bardzo poważny. - Wpadły do wody, unosiły się na powierzchni dzięki kamizelkom ratunkowym. Ich stan był bardzo poważny, do szpitala zostały zabrane śmigłowcami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - dodawał policjant. Nastolatki błyskawicznie trafiły do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, gdzie lekarze podjęli walkę o zdrowie życie poszkodowanych.
Dziewczynki nie żyją
Niestety, w środę 16 sierpnia Adam Czerwiński z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, gdzie trafiły ciężko ranne nastolatki poinformował, że obie dziewczynki nie żyją. Waldemar Szymański, zastępca prokuratora rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim cytowany przez portal tvn24.pl poinformował, że wszczęte zostało postępowanie przygotowawcze w sprawie spowodowania wypadku w ruchu wodnym.
Źródło: tvn24.pl/ PAP/ FB