Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Poseł PiS przyłapany z książką w Sejmie. Opozycja i internauci oburzeni tytułem
Maria Glinka
Maria Glinka 09.02.2022 11:20

Poseł PiS przyłapany z książką w Sejmie. Opozycja i internauci oburzeni tytułem

Twitter/Adam Szłapka
Twitter/Adam Szłapka

W trakcie posiedzenia Sejmu poseł PiS Robert Gontarz czytał książkę "Metody przesłuchań stosowane przez FBI". Zdjęcie zaczytanego polityka opublikował poseł Koalicji Obywatelskiej Adam Szłapka. Poseł PiS od razu zareagował, ale nie uchronił się przed lawiną negatywnych komentarzy od zbulwersowanych internautów.

Podczas tego samego posiedzenia fotoreporterzy uchwycili z książką także prezesa PiS. Jednak tym razem Jarosław Kaczyński zdecydował się na inną lekturę niż w 2017 r., gdy w trakcie debaty na temat zmian w sądownictwie przeglądał "Atlas kotów". Na wtorkowe obrady przyniósł książkę "Wielki książę" autorstwa zmarłego niedawno Jarosława Rymkiewicza.

Poseł PiS z książką w Sejmie. Szybka reakcja

We wtorek 8 lutego poseł KO Adam Szłapka udostępnił post na Twitterze, który zaczyna się od słów: "Tymczasem w Sejmie…". Do wpisu dołączył fotografię, na której widać, jak poseł PiS Robert Gontarz czyta książkę.

Uwagę opozycji i internautów przykuł tytuł lektury. Polityk, który siedział tuż obok Marszałek Sejmu Elżbiety Witek przyniósł do Sejmu pozycję zatytułowaną "Metody przesłuchań stosowane przez FBI".

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Na odpowiedź głównego zainteresowanego nie trzeba było długo czekać. Robert Gontarz skomentował wpis Adama Szłapki zaledwie po 20 minutach od publikacji fotografii.

"O nie, przyłapali mnie na czytaniu książek. Widocznie w PO jest to czynność niepożądana", czytamy w komentarzu, do którego poseł PiS dodał emotikony płaczu ze śmiechu.

Burza w komentarzach. "Prowokacja i drwina"

Wpis Adama Szłapki poruszył internautów. Pod zdjęciem pojawiło się wiele komentarzy od Polaków rozczarowanych postawą posła PiS. Sporo osób zarzuciło mu niewykonywanie obowiązków.

"Fajna robota. Możesz rozwijać swoje zainteresowania, poczytać książki, a kasa leci", "A pan jest bibliotekarzem, żeby czytać książki w pracy? Chyba jednak płacimy panu za coś innego", czytamy w komentarzach.

"Specjalnie tak trzymał, żeby było widać tytuł. Prowokacja i drwina", "Przygotowuje się do przesłuchania jako świadek czy przesłuchujący?", czytamy w kolejnych. Wszystko z powodu afery wokół Pegasusa, która wybuchła pod koniec zeszłego roku.

Wówczas agencja Associated Press poinformowała, że prokurator Ewa Wrzosek i mecenas Roman Giertych byli inwigilowani przy pomocy izraelskiego systemu Pegasus. Później do grona podsłuchiwanych dołączył Krzysztof Brejza. Służby miały go inwigilować, gdy pełnił funkcję szefa sztabu wyborczego KO. 

W styczniu wyszło na jaw, że Pegasus miał służyć także do podsłuchiwania lidera AgroUnii Michała Kołodziejczaka. Niewykluczone, że na celowniku służb znalazł się także pisarz Tomasz Szwejgiert, który jest współautorem książki o ministrze spraw wewnętrznych i administracji Mariuszu Kamińskim. 

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Twitter, wp.pl

Tagi: Sejm PiS