Patryk mieszka w chatce bez prądu. Poczta ściga go za abonament RTV
Jeżeli nie zapłaciłeś abonamentu RTV, państwo odnajdzie Cię i każe płacić, nawet jeśli jesteś odludkiem tak jak pan Patryk. Nawet jeśli od 18 lat nie masz prądu jak pan Patryk. Bo przecież tak mogło cię ciągnąć do publicznej telewizji, że mogłeś ją ukradkiem podglądać u sąsiada, choćby mieszkał pięć kilometrów od ciebie.
A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady?
To pytanie zadał sobie pan Patryk Strzałek z Warszawy w 2005 roku - tak przynajmniej wynika z artykułu serwisu Forsal, który powołuje się na dokumenty wojewódzkiego sądu administracyjnego. Pan Patryk odpowiedział sobie: “jasne, rzucam to wszystko i jadę”. Sprzedał radio, telewizor, laptopa, telefon i przeprowadził się do pustelniczej chatki w Bieszczadach.
Popełnił jednak wtedy jeden ważny błąd. Podczas wywracania całego życia do góry nogami zapomniał, że fundamentalnym elementem życia każdego Polaka jest telewizja publiczna i abonament RTV. A, jak czytamy w serwisie Forsal, pan Patryk “w ferworze rewolucji w swoim życiu nie wyrejestrował się z abonamentu RTV”.
Joanna Kurska obejrzała koncert TVP i wypaliła. Mocne słowa niosą się po PolscePoczta Polska ściga pustelnika za abonament RTV
Abonament RTV ściąga z nas Poczta Polska, a że Patryk Strzałek dawno nie płacił, postanowiła go ścigać. W zeszłym roku ustaliła adres zamieszkania „zbiega” i posłała tam komornika. Pan Patryk miał jednak silne argumenty w postaci zaświadczenia od firmy Tauron. Zapewnia ona, że do chatki pana Patryka nigdy prąd nie został podłączony, trudno byłoby więc oglądać telewizję.
Ale żaden to argument dla Poczty, bo w marcu 2023 r. Naczelny Sąd Administracyjny przyjął, że odbiornikiem do oglądania telewizji publicznej nie musi być telewizor, ale też komputer, smartfon czy tablet. Więc logiczne, że pan Patryk, który uciekł przed cywilizacją, mógł przecież przemycić sobie np. smartfona i tam skrycie co wieczór oglądać "Wiadomości", a potem "M jak miłość". Dlatego sprawa trafiła do sądu.
Abonament RTV przedawnia się po 5 latach
Jeśli pan Patryk przegra w sądzie, nie będzie jednak musiał płacić zaległego abonamentu aż od 2005 roku. Niepłacony abonament RTV przedawnia się po 5 lat, a więc pustelnik - jeśli przegra - będzie musiał zapłacić “tylko” za swoje ostatnie 5 lat życia z telewizorem w bieszczadzkiej głuszy.
Abonament RTV wynosi obecnie 27,30 zł za korzystanie z telewizji i radia. Za samo radio Polacy płacą 8,70 zł.