Papież Franciszek miał dość. Polski ksiądz wydalony ze stanu duchownego
Papież Franciszek wykluczył księdza Michała Woźnickiego ze stanu duchownego. Były salezjanin „pozostaje obecnie poza wspólnotą Kościoła Katolickiego”. Ukarany za nic ma decyzję głowy Kościoła. - Cóż nam jest robić? Róbmy swoje! (...) Ja tu zostaję - powiedział Michał Woźnicki. Papież Franciszek został wprost obrażony.
Michał Woźnicki ukarany przez papieża Franciszka
Papież Franciszek stracił cierpliwość od księdza Michała Woźnickiego. Były salezjanin oficjalnie został wykluczony ze stanu duchownego. Ukarany stracił szereg przywilejów, ale w ostrych słowach zapowiedział, iż nie ma zamiaru respektować decyzji Watykanu.
- Ks. Michał Woźnicki z dniem 25 września 2023 roku został wydalony ze stanu duchownego, co oznacza, że nie jest on już duchownym Kościoła Katolickiego - czytamy w komunikacie Inspektorii Salezjanów Św. Jana Bosko we Wrocławiu. Rzecznik zakonników podkreślił, że wszystko, co robi Michał Woźnicki “stanowią jego osobistą (prywatną) sprawę”.
Zdradził, co dzieje się w TVP. Niektórzy pracownicy płaczą, inni korzystają z "tajnych przejść"Szereg skutków decyzji papieża Franciszka
Michał Woźnicki, który nie może dłużej tytułować się księdzem stracił prawo do tego, by nosić strój duchowieństwa. Niemniej, decyzja papieża Franciszka to nie tylko utrata możliwość ubierania sutanny. Ukarany były salezjanin nie może nauczać teologii, głosić homilii, czy katechizować ani pełnić żadnych funkcji związanych z kapłaństwem.
ZOBACZ: Nie wpuściłeś księdza po kolędzie? Mogą cię spotkać konsekwencje
Ukarany nie ma zamiaru przejmować się wyrokiem papieża Franciszka. Michał Woźnicki w lekceważących słowach skomentował całą sytuację. Nie zabrakło obraźliwych słów względem nowy Kościoła.
Michał Woźnicki nie przebierał w słowach
- Franciszek nie jest żadnym Ojcem Świętym. Franciszek może obok jakiegoś świętego stał (...) Jest uzurpatorem, jest fałszerzem, jest zwodzicielem, jest heretykiem, jest poza kościołem. Jest schizmatykiem, sekciarzem, gorszycielem - mówił Michał Woźnicki.
ZOBACZ: Znany ze skandali ksiądz zabrał głos ws. wigilijnych gości. “Wyprosić ich z domu”
To nie wszystko. Ukarany wydaleniem ze stanu duchownego były salezjanin nie zamierza przerwać prowadzenia własnych mszy świętych. Stwierdził, że zamierza stawać na ambonie mimo decyzji "sekty Bergoglio”. - Cóż nam jest robić? Róbmy swoje! (...) Daj Boże jutro Msza Święta. (...) Ja tu zostaję (...) Jestem księdzem katolickim i będę do końca życia za bożą łaską, czy wam się to podoba, czy nie. W stroju duchownym będę chodzić, w sutannie, w birecie, będę odprawiać msze święte, będę głosić kazania - grzmiał Michał Woźnicki.
Rzecznik Inspektorii Salezjanów Św. Jana Bosko we Wrocławiu ks. Jerzy Babiak zaapelował, by każdy kto ma kontakt z Michałem Woźnickim, nie brał udziału w jego przedsięwzięciach. Wśród przestępstw zarzucanych byłemu salezjoanowi znajduje się przestępstwo schizmy, czyli odmowa “uznania zwierzchnictwa Biskupa Rzymskiego i braku pozostawania we wspólnocie z członkami Kościoła uznającymi to zwierzchnictwo”.
Źródło: o2.pl, rmf24.pl
