Ostatnie słowa Liama Payne'a przed śmiercią. Wspomniał o zespole, do którego należał
Tragiczna śmierć Liama Payne'a wstrząsnęła nie tylko jego najbliższymi, ale również licznymi fanami. Śledczy cały czas ustalają przyczyny tego zdarzenia, a w sieci co rusz pojawiają się nowe doniesienia od świadków, którzy mieli styczność z artystą niedługo przed jego śmiercią. Z relacji kobiety, która widziała Liama Payne'a kilkadziesiąt minut przed ponurym zdarzeniem, wynika, że miał zachowywać się w sposób dość niepokojący.
Tragiczna śmierć Liama Payne'a
W środę 16 października doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. Około godziny 17 czasu lokalnego Liam Payne, członek zespołu One Direction, poniósł śmierć w wyniku upadku z wysokości. Wokalista spadł z hotelowego balkonu, znajdującego się na trzecim piętrze. Na miejsce zostały wezwane służby, które zjawiły się zaledwie kilka minut później. Niestety, jak informują lokalne media, nie było możliwości podjęcia reanimacji.
Niedługo przed tym zdarzeniem, jak przekazała argentyńska La Nacion, pracownicy hotelu mieli zawiadomić funkcjonariuszy policji w związku z “agresywnym mężczyzną, który mógł być pod wpływem narkotyków i alkoholu”. TZM, powołując się na słowa naocznych świadków, przekazało, że wokalista feralnego dnia miał “zachowywać się nieobliczalnie”.
Gwiazda hollywoodzkiego hitu zwróciła się do Polaków. Ich głosy mogą przesądzić o losie USA Szokujące szczegóły śmierci Liama Payne'a. Tuż przed upadkiem mógł być nieprzytomnyMamy gościa, który jest pod wpływem narkotyków i alkoholu. I, cóż, on… kiedy jest przytomny, demoluje cały pokój. Proszę kogoś tu wysłać - można usłyszeć we fragmencie telefonicznej rozmowy, udostępnionej przez BBC.
Naoczni świadkowie mówią o zachowaniu Liama Payne'a
Cały czas trwa śledztwo związane ze śmiercią Liama Payne'a, którego zadaniem jest ustalenie, co dokładnie wydarzyło się feralnego dnia. Jak podaje “Page Six”, powołując się na wypowiedź Krajowej Prokuratury Karnej i Więziennej w Argentynie, w chwili upadku, artysta mógł być półprzytomny, a nawet nieprzytomny, o czym ma świadczyć ułożenie ciała, w jakim znajdowało się ono tuż po tym, jak Liam Payne spadł z balkonu.
ZOBACZ TAKŻE: Członkowie zespołu One Direction żegnają Liama Payne'a. “Będziemy za nim okropnie tęsknić”
Jak podaje serwis Infobae, wokalista niedługo przed śmiercią miał w pokoju hotelowym przebywać z dwiema kobietami. Ich zeznania mogą być kluczowe dla sprawy, bowiem istnieje prawdopodobieństwo, że to one widziały go jako ostatnie.
Z informacji, które przekazał dzisiaj portal MailOnline, były wokalista One Direction miał wejść w dyskusję z pewną kobietą zaledwie kilkadziesiąt minut przed śmiercią. W rozmowie z serwisem zdradziła, że Liam Payne miał zachowywać się dość zaskakująco.
Przyszłam do hotelu, a on czekał przy windzie. Było jasne, że chce, żeby ktoś go rozpoznał. Było w nim coś rozpaczliwego. Kiedy winda przyjechała, nagle powiedział do nas, bez żadnego pytania: "Tak, jestem Liam!", a potem dodał: "Dobra, chodźcie, wsiądźcie ze mną do windy". Zdecydowałam się tego nie robić i czekałam na następną windę, ale kilka innych dziewczyn dołączyło do niego. Nagle złapał dziewczynę, która moim zdaniem mu towarzyszyła, i zaczął udawać, że ją dusi... - opowiadała kobieta, cytowana przez MailInline.
Tak zachowywał się Liam Payne na krótko przed śmiercią
To nie jest jednak koniec. Kobieta, która twierdzi, że widziała Liama Payne'a krótko przed jego śmiercią, wyjawiła, że kilka minut po tym, jak nie skorzystała z jego propozycji wspólnej przejażdżki windą, spotkała go siedzącego w hotelowym lobby. Korzystał wówczas z laptopa i przeglądał maile.
Choć mogłoby się wydawać, że nie jest to nic nadzwyczajnego, kobieta zdradziła, że wokalista miał w swoim sprzęcie uruchomione ustawienia audiodeskrypcji. Uważa, że zrobił to po to, by zwrócić na siebie uwagę obecnych.
Mam niewidomego krewnego i zauważyłam, że z jakiegoś powodu miał w laptopie włączone ustawienia ułatwień dostępu, przez co za każdym razem, gdy poruszał myszką, najeżdżając na coś, maszyna mówiła na głos, gdzie znajduje się kursor. Założyłam, że robił to również dla uwagi - twierdzi kobieta.
Następnie zdradziła, że w pewnym momencie wydarzyło się coś nieoczekiwanego. Kobieta twierdzi, że Liam Payne najprawdopodobniej odczytał maila, który nie należał do przyjemnych. Wówczas miała zobaczyć wybuch jego złości, podczas którego zaczął niszczyć laptopa. Niespodziewanie wokalista wspomniał o zespole, z którymś niegdyś występował.
Potem otworzył swoje e-maile i zobaczył jeden, który najwyraźniej go zdenerwował. Nagle wziął komputer, krzyknął "piep**ć to g**no, kolego!" i zaczął walić komputerem o ziemię. Podeszłam do niego i zapytałam: "Czy wszystko w porządku?". Ale on tylko prychnął. Potem powiedział: "Kiedyś byłem w boysbandzie. Dlatego jestem taki popie****ny" - wyjawiła kobieta w rozmowie z serwisem MailOnline.