Ojciec nie wytrzymał, umieścił to na pudełku śniadaniowym córki. Ważna wiadomość dla nauczycieli
Nauczyciele w pewnej brytyjskiej szkole krytykowali jedzenie, które uczennica przynosiła z domu. W pewnym momencie cierpliwość ojca dziewczynki dobiegła końca. Postanowił wysłać im wiadomość, którą umieścił na pudełku śniadaniowym dziecka.
Krytykowali posiłki uczennicy. Ojciec zareagował w nietypowy sposób
Tiktoker o pseudonimie @teddyevascents opublikował w sieci nagranie, w którym odniósł się do zasad panujących w szkole jego córki. Problem dla nauczycieli stanowi zawartość pudełek z drugim śniadaniem, które dzieciaki zabierają z domu. Według mężczyzny pracownicy placówki przesadzają w krytyce przygotowanych przez rodziców posiłków.
Ojciec zaapelował, by szkoła "przestała mówić dzieciom, co mają jeść, a czego nie", bo ta decyzja należy wyłącznie do rodziców. Dodatkowo wskazuje na hipokryzję szkolnych władz. - Jest w porządku, jeśli zjesz ciasto czekoladowe, które daje ci szkoła, ale jeśli włożysz jedno do pudełka na drugie śniadanie, powiedzą "och, nie powinieneś tego jeść" - tłumaczy na nagraniu.
Policja z całego kraju szuka tej kobiety. Miała dopuścić się oburzającego czynuPrzekaz dla nauczycieli umieszczony na pudełku śniadaniowym
Zdenerwowany mężczyzna postanowił utrzeć nosa pracownikom placówki. Zamówił samoprzylepne etykietki ze zdjęciem jego córki, które wzbogacił prostym komunikatem. - Witamy w pudełku śniadaniowym Isabelli! Jesteśmy świadomi zawartości tego pudełka i cieszymy się, że Isabell może jeść wszystko, na co ma ochotę - napisał na naklejce.
Przygotowana została również druga, bardziej dosadna wersja przekazu. - Trzymaj się z daleka od pudełka śniadaniowego ty wścibski bandyto - brzmiał napis. Pomysł na drugą etykietę podsunęli mężczyźnie znajomi.
Nagranie podzieliło internautów
Zachęcanie dzieciaków do zdrowego odżywania jest tematem, który od dawna budzi kontrowersje. W komentarzach użytkownicy podzielili się na dwa obozy. Część z nich wyraziła pełne poparcie dla wściekłego ojca trójki dzieci. - Pracuję w szkole i często toczę boje. Wolałabym, żeby dziecko zjadło i było najedzone, niż miało mnóstwo zdrowych potraw, których nie tknie - tłumaczyła internautka.
Znaleźli się też tacy, którzy otwarcie krytykowali mężczyznę za jego nadmierną agresję eskalującą konflikt. Użytkownicy są zdania, że poprzez takie działanie daje on zły przykład córce. Osoby te podkreślały, że dieta oparta na zdrowej żywności jest kluczowa dla prawidłowego rozwoju dziecka.
Źródło: parenting.pl