Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Oburzona wyszła z kościoła. Wszystko przez pomysł księdza ws. kolędy
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 25.11.2023 17:18

Oburzona wyszła z kościoła. Wszystko przez pomysł księdza ws. kolędy

ksiądz
Pixabay

Kolęda co roku wywołuje niemałe emocje, ale takiego zamieszania jeszcze chyba nie było. Tym razem to nie wygórowane wymagania księdza czy kwestie finansowe stały się powodem złości jednej z parafianek, ale zupełnie co innego. Kobieta poczuła się wysoce zbulwersowana faktem, że ksiądz zaplanował wizyty duszpasterskie jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Wierna uważa, że to wbrew panującej tradycji. To jednak niejedyne zastrzeżenia, jakie artykułuje.

Wizyta duszpasterska źródłem kontrowersji

Przez lata przywykliśmy do tego, że okres po Bożym Narodzeniu to czas, gdy należy spodziewać się pukającego do drzwi księdza. Kapłani właśnie wtedy zwykli odwiedzać swoich parafian, aby wspólnie z nimi pomodlić się, porozmawiać i poświęcić ich domy. Czasy się jednak zmieniają, a wraz z nimi rewolucja dotyka tzw. kolędę.

Na łamach Gońca pisaliśmy już o nowym zwyczaju zapisów na wizyty duszpasterskie za pośrednictwem specjalnych karteczek, teraz z kolei na jaw wyszła inna, nowa praktyka, wprowadzana przez księży w jednej z parafii. Opisała ją dokładnie autorka listu do redakcji kobieta.gazeta.pl. Kobieta nie kryła poirytowania i dała upust swojej frustracji.

Niecodzienne zakończenie "Faktów" TVN. Piotr Kraśko nagle zawiesił głos, potem zapadła cisza

Parafianka oburzona pomysłem proboszcza

Pani Mariola postanowiła napisać do redakcji wspomnianego portalu, aby poskarżyć się, że w tym roku w jej parafii księża rozpoczynają wizyty duszpasterskie jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.

Jak tłumaczą kapłani, powód jest czysto praktyczny, bowiem chodzi o to, by czas odwiedzin nie przeciągnął się aż do Wielkanocy. Nawet tak twardy argument nie trafia jednak do wszystkich. Autorka listu twierdzi, że duchowni w ten sposób łamią tradycję.

ZOBACZ: Kolęda coraz rzadziej praktykowana w Polsce? Zaskakujące historie z wizyt duszpasterskich

- Na ostatniej mszy świętej podczas ogłoszeń duszpasterskich nasz proboszcz powiedział coś, co po prostu wprawiło mnie w osłupienie. Zapowiedział, że zamierza odwiedzać parafian po kolędzie już w trakcie Adwentu, bo nie chce, aby jego wizyty duszpasterskie ciągnęły się aż do Wielkanocy. Swoją decyzję tłumaczył tym, że nasza parafia jest po prostu zbyt duża i on nie wyobraża sobie spędzać całe dnie poza domem, bo ma też inne obowiązki - napisała kobieta.

Adwent to czas na świąteczne porządki?

Słysząc tłumaczenia proboszcza, wierna nie mogła uwierzyć własnym uszom i była w niemałym szoku, ale nie tylko ona. Pani Mariola zapewnia, że pomysł kapłana oburzył też innych parafian. Dziś na usta cisną jej się tylko naprawdę poważne oskarżenia.

ZOBACZ: Zaskakujące, o co ksiądz poprosił wiernych przed kolędą. Mają czas do końca listopada

- Pomyślałam sobie, że pogrzało go. (...) Widać, że kapłan robi to nie z dobrej woli, a z przymusu - uważa.

I dodaje, że w okresie Adwentu mocno nie na rękę jest jej przyjmowanie księdza, bowiem zwykle jest to czas na intensywne przygotowania do świętowania, w tym gotowanie i sprzątanie.

Inicjatywa nie jest wbrew kościelnemu prawu

Jakie emocje nowa tradycja wywołuje w niektórych wiernych już wiemy, a co tak naprawdę mówi o takim pomyśle prawo kościelne? Ks. Przemysław Śliwiński z Archidiecezji Warszawskiej wyjaśnił portalowi Onet Kobieta, że wizyty duszpasterskie nie są nierozerwalnie związane z Bożym Narodzeniem. Oznacza to, że można je przeprowadzać także w innych terminach.

Jak podkreśla rzecznik AW, kolęda to przede wszystkim czas na rozmowę i poznanie problemów parafian. We Włoszech np. księża odwiedzają wiernych po świętach wielkanocnych.

Źródło: Onet Kobieta., kobieta.gazeta.pl