Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > O północy minął termin spełnienia żądań, jakie Rosja postawiła Polsce. Po incydencie z ambasadorem
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 10.05.2022 07:36

O północy minął termin spełnienia żądań, jakie Rosja postawiła Polsce. Po incydencie z ambasadorem

Andriejew
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

O północy minął termin dany Polsce na spełnienie żądań rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Po wczorajszym oblaniu czerwoną substancją ambasadora Siergieja Andriejewa Moskwa domagała się, aby polskie władze zapewniły jeszcze tego samego dnia dyplomacie możliwość bezpiecznego złożenia wieńców na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich.

Poniedziałkowe uroczystości składania wieńców na Cmentarzu-Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie przebiegły w atmosferze wielkiego skandalu. Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew został oblany przez ukraińską dziennikarkę czerwoną substancją, symbolizującą krew ofiar wojny w Ukrainie.

Na wydarzenia natychmiast zareagowało rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które wysunęło w stronę polskich władz prowokacyjne żądanie. O północy minął termin postawionego ultimatum.

Ambasador Rosji oblany farbą. Federacja Rosyjska postawiła ultimatum

Mimo iż polskie władze wyraziły ubolewanie z powodu zaistniałych wydarzeń, oświadczając, że „dyplomaci cieszą się szczególną ochroną, bez względu na politykę, którą prowadzą ich rządy”, Rosjanie nie poczuli się usatysfakcjonowani tymi deklaracjami.

Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa oskarżyła Zachód o "zmierzanie do reinkarnacji faszyzmu", a także wyraziła przekonanie, że polska strona "toleruje bandytów o poglądach neonazistowskich".

W związku z tym zażądała, by jak najszybciej zorganizować ponowną ceremonię składania wieńców z zabezpieczeniem odpowiednich służb. - Wzywamy stronę polską do podjęcia odpowiednich działań już dziś – napisano w poniedziałkowym komunikacie.

Będzie odzew ze strony Moskwy?

Polskie władze nie spełniły postulatu Rosjan, już wczoraj dając do zrozumienia, że przestrzegały przed takim scenariuszem i wyrażając zrozumienie dla towarzyszących mu emocji.

Szef MSWiA Mariusz Kamiński stwierdził, że „emocje ukraińskich kobiet, biorących udział w manifestacji, których mężowie dzielnie walczą w obronie ojczyzny, są zrozumiałe”.

Z kolei rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak podkreślił, że po zdarzeniu umożliwiono bezpieczny odjazd ambasadora i jego świty. Zapewnił też, że sprawa zostanie poddana analizie karno-prawnej.

- Te emocje będą się pojawiać. Do momentu, dopóki będzie trwała wojna, należy się spodziewać takich reakcji i ewentualnych interwencji - dodał.

Analitycy i komentatorzy spodziewają się reakcji odwetowej ze strony Rosji. Zdaniem niektórych, w najbliższym czasie może dojść do niebezpiecznych incydentów z udziałem polskich dyplomatów w Moskwie.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Onet, Goniec.pl

Tagi: Rosja