Nowe fakty w sprawie Łukasza Ż. Sprawca śmiertelnego wypadku zrobił to chwilę przed zatrzymaniem
Łukasz Ż. oczekuje na ekstradycję z Niemiec do Polski. Wiadomo już, że domniemany sprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej nie został wcale zatrzymany w szpitalu. 26-latek, który miał przyczynić się do śmierci ojca dwójki dzieci, sam zgłosił się na policję. Na jaw wyszły także nowe fakty w sprawie jego 21-letniej partnerki.
Łukasz Ż. zatrzymany. Miał przyczynić się do śmierci 37-latka
Łukasz Ż., podejrzewany o spowodowanie tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie, został zatrzymany na terenie Niemiec. W zdarzeniu zginął 37-letni mężczyzna, pirat drogowy oczekuje obecnie na ekstradycję.
W nocy z 14 na 15 września Volkswagen, za którego kierownicą miał siedzieć zatrzymany, z ogromną prędkością uderzył w tył prawidłowo jadącego środkowym pasem forda. Kierująca pojazdem, żona ofiary wypadku, oraz dwójka ich dzieci, w wieku czterech i ośmiu lat, trafili do szpitala. Sprawa Łukasza Ż. oburzyła opinię publiczną. Na jaw wyszły nowe fakty w sprawie.
ZOBACZ: Uwaga! Potężna ilość ścieków z 300-tysięcznego miasta płynie prosto do Polski
Nie żyje małżeństwo. Auto w sekundę wbiło się w betonowy krągSprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej sam zgłosił się na policję
Łukasz Ż. od 2019 roku regularnie nie stosował się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. W styczniu 2022 roku został skazany przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ za jego złamanie. Niewiele robił sobie jednak z posiadanych zakazów i zbierał kolejne. Po wypadku na Trasie Łazienkowskej mężczyzna uciekł z kraju. Odnalazł się w niemieckiej Lubece, jednak w nieco innych okolicznościach, niż wynikało to z pierwszych doniesień. Okazało się, że wcale nie został on zatrzymany, a sam zgłosił się na policję.
Mogę potwierdzić, że 26-letni obywatel Polski został aresztowany w Lubece po tym, jak zgłosił się na tamtejszy posterunek policji. Obecnie przebywa w areszcie ekstradycyjnym w zakładzie karnym w Szlezwiku-Holsztynie. Zgodnie z par. 4, ust. 2, pkt 3 ustawy prasowej landu Szlezwik-Holsztyn podawanie informacji na temat stanu zdrowia są zasadniczo wykluczone ze względu na dobra osobiste podejrzanego – przekazała w rozmowie z Onetem Prokurator Generalna landu Szlezwik-Holsztyn.
ZOBACZ: Tragiczny wypadek na trasie Zamość-Lublin. Dookoła szkło i blacha
Paulina K. wybudzona ze śpiączki
Paulina K. walczyła o życie w szpitalu po tym, jak jej chłopak miał spowodować wypadek na Trasie Łazienkowskiej, a jego koledzy rzekomo zabraniali świadkom udzielić jej pomocy. Mężczyźni po zdarzeniu próbowali zrzucić na nią odpowiedzialność i wskazywali ją jako osobę, która prowadziła pojazd. 20-latka została wybudzona, jednak jej obecny stan nie pozwala na przesłuchanie. W międzyczasie wyszło na jaw, że kobieta ma kryminalną przeszłość. Jak poinformował Fakt, w 2022 r. ona i jej matka zostały skazane za przemyt narkotyków na 3 lata i 6 miesięcy więzienia.