Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Nie żyje dwójka dzieci. Polka staranowała rodzinę, szokujące, co powiedziała później
Mateusz Wyderka
Mateusz Wyderka 21.07.2024 14:59

Nie żyje dwójka dzieci. Polka staranowała rodzinę, szokujące, co powiedziała później

Niemiecka policja
Fot. Facebook/Polizei Hannover

W czwartek 18 lipca rozpoczął się ponowny proces w sprawie wypadku, który wstrząsnął niemiecką opinią publiczną. Biorąca udział w nielegalnych wyścigach 41-letnia Polka oskarżona jest o morderstwo. W wyniku zdarzenia zginęła dwójka dzieci. Kobiecie grozi dożywocie.

Tragiczny wypadek w Niemczech

Tragedia rozegrała się dwa lata temu w Niemczech w znajdującej się w Dolnej Saksonii miejscowości Barsinghausen. Ewa P. jadąc granatowym audi A6 o mocy 252 KM z prędkością 180 km/h, doprowadziła do wypadku, w wyniku którego zginęła dwójka małych dzieci - w wieku 2 i 6 lat. Na drodze, którą poruszała się kobieta, obowiązywało ograniczenie prędkości do 70 km/h.

Katastrofa lotnicza w polskiej miejscowości. Nie żyje pilot

Zdaniem prokuratury doszło do nielegalnego wyścigu

Wiadomo, że Ewa P. próbowała wyprzedzić samochód marki Seat Cupra (moc 311 KM), którym podróżował handlowiec Marco S. Mężczyzna jest współoskarżony z uwagi na to, że przyspieszając utrudniał kobiecie manewr wyprzedzania.  

Zdaniem niemieckiej prokuratury sytuację należy zakwalifikować, jak nielegalny wyścig. Rozgrywane na odcinku 700 metrów drogowe szaleństwo, zakończyło się wypadkiem

Polsce grozi dożywocie

Jestem częściowo winna śmierci dwójki dzieci. Jednak nie było moim zamiarem zabicie kogokolwiek — miała zdaniem serwisu ndr.de. powiedzieć Polka.

Tym samym kobieta przyznaje się do winy, jednocześnie jednak wyklucza chęć zabójstwa. Ewa P. tłumaczyła przed sądem, że spieszyła się do swoich dzieci. Grozi jej dożywocie. 

Zdaniem znajomych Polka wielokrotnie w niebezpieczny sposób prowadziła samochód, notorycznie przekraczając dozwolone prędkości. Miała nawet być określana przez nich mianem “Schumiego" - nawiązanie do kierowcy wyścigowego.