Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Zdrowie > Nie żyje 65 dzieci, zabił je syrop na przeziębienie. Media dotarły do dramatycznych ustaleń
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 11.08.2023 14:12

Nie żyje 65 dzieci, zabił je syrop na przeziębienie. Media dotarły do dramatycznych ustaleń

świeczka i dziecko
Pixabay/ella10/Marjonhorn

Ogromna tragedia z udziałem najmłodszych. Uzbekistańskie media donoszą o śmierci aż 65 dzieci, które zażyć miały lek produkowany przez indyjską firmę farmaceutyczną. Chodzi o syrop na przeziębienie, zawierający toksyczny składnik do wytwarzania farb i detergentów. Trwa śledztwo w sprawie.

Uzbekistan. Rośnie bilans ofiar indyjskiego syropu

Niepokojące informacje przekazuje portal gazeta.uz, który powołując się na doniesienia Służby Bezpieczeństwa Państwowego Republiki Uzbekistanu przekazał dziś, że dramatycznie wzrósł bilans ofiar indyjskiego leku dla dzieci.

Liczba zmarłych póki co zatrzymała się na 65, ale nie jest wykluczone, że będą jeszcze kolejni. Początkowo bowiem informowano o 20 ofiarach leku produkowanego przez firmę Marion Biotech z Indii.

Miał wsiąść do złego pociągu i przepaść. Przekazano przykre informacje

Skrajnie naruszono procedury

Już w grudniu uzbekistańskie media podawały, że przyczyną śmierci dzieci było zażycie syropu Doc-1 Max, który wywołał u nich ostrą chorobę układu oddechowego. Wtedy to wstrzymano sprzedaż wszystkich leków feralnego producenta.

Postępowanie w sprawie prowadzą odpowiednie organy, a do sądu trafił pozew przeciwko pracownikom państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu Farmaceutycznego (ARPF) oraz jednego z prywatnych przedsiębiorstw zajmujących się importem i dystrybucją leków.

W lutym br. w areszcie osadzono także byłego szefa ARPF, który to dowodził agencją, gdy ta badała leki i dopuściła je do sprzedaży. W wyniku śledztwa wykazano jednak, że procedury zostały naruszone.

W leku miał być zabójczy składnik

Wyjątkowo niepokojące wydają się być również doniesienia agencji Reutera, która twierdzi, że Marion Biotech mógł używać w produkcji leków przemysłowego glikolu propylenowego. Jest to silnie toksyczny materiał stosowany m.in. w detergentach, środkach przeciw zamarzaniu i farbach.

Jego działanie może spowodować wymioty, omdlenia, drgawki, ostrą niewydolność nerek, problemy z układem krążenia oraz właśnie układem oddechowym. Tymczasem ofiary syropu miały przyjmować go kilka razy dziennie, jak zalecał w ulotce producent.

Media zwracają także uwagę na to, że podobne zdarzenie miało miejsce w październiku ub.r. w Gambii, gdzie zmarło z kolei co najmniej 70 dzieci, które także zatruły się indyjskim lekiem innej firmy. Rząd Indii i przedsiębiorstwo zaprzeczyły wówczas tym doniesieniom, ale WHO zaleciła wycofanie produktu z obrotu.

Źródło: Radio ZET, Reuters, gazeta.uz