Nie żyją rodzice, dziecko jest ranne. Samochód zgniótł się jak puszka
Tragedia w województwie warmińsko-mazurskim. W piątek na trasie S61 niedaleko Ełku zderzyły się ciężarówka i samochód osobowy. Mimo błyskawicznej akcji służb okazało się, że na pomoc podróżującym drugim pojazdem jest już za późno. Wiadomo już, że para osierociła małe dziecko, które również zostało ranne.
Dwie osoby zginęły w zderzeniu ciężarówki z osobówką
Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek (20 września) na drodze S61 (trasa Ełk-Nowa Wieś Ełcka). Około godziny 16 do centrum ratownictwa w Olsztynie wpłynęło dramatyczne zgłoszenie. Doszło do zderzenia ciężarówki z samochodem osobowym, w drugim z pojazdów znajdowało się małe dziecko.
ZOBACZ: Zauważyli roztrzęsioną dziewczynkę. Na miejscu zaroiło się od służb
Wielka woda w kolejnym mieście. 400 żołnierzy w akcjiTragiczny wypadek pod Ełkiem
Na miejscu wypadku niezwłocznie interweniowali ratownicy. Niestety okazało się, że nie udało się uratować życia dwóch uczestników zdarzenia, to para podróżująca z dzieckiem.
Zderzyły się dwa pojazdy: osobowy nissan i tir. 2 osoby podróżujące osobówką nie przeżyły tego zdarzenia – przekazali policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Ełku.
ZOBACZ: W domu ledwo było widać sufit. Złodzieje to chcieli wynieść od polskiej medalistki
Dziecko trafiło do szpitala
Na miejscu trwają czynności pod nadzorem prokuratora, droga jest zablokowana. Na razie jest za wcześnie, by mówić o przyczynach tego wypadku, będziemy to ustalać – powiedziała w rozmowie z Faktem mł. asp. Agata Kulikowska de Nałęcz, rzeczniczka policji w Ełku.
W zdarzeniu ranne zostało małe, 2-letnie dziecko, które zostało przetransportowane do szpitala. Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń ofiary wypadku są jego rodzicami. Policjanci przekazali, że maluch był przytomny. Olsztyńska GDDKiA informowała, że utrudnienia w ruchu na trasie S61 mogą potrwać ok. dwóch godzin.