Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Mocne wyznanie polityka PiS tuż przed wyborami. "Przegramy"
Mateusz Wyderka
Mateusz Wyderka 03.04.2024 10:54

Mocne wyznanie polityka PiS tuż przed wyborami. "Przegramy"

Jarosław Kaczyński
Fot. East News ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

W najbliższą niedzielę odbędą się w Polsce wybory samorządowe. Mało optymistyczne nastroje panują w Prawie i Sprawiedliwości. “Przegramy” - wyznaje Jan Krzysztof Ardanowski. Jeden z czołowych polityków partii Jarosława Kaczyńskiego, podkreśla również brak zdolności koalicyjnych swojego ugrupowania. 

Kolejna porażka PiS?

W najbliższą niedzielę - 7 kwietnia, odbędą się w Polsce wybory samorządowe. Wydają się one szczególnie ważne dla partii Jarosława Kaczyńskiego - ugrupowania, które pod koniec ubiegłego roku straciło władzę na szczeblu centralnym. Wśród polityków byłego obozu rządzącego panują jednak mało optymistyczne nastroje. 

Przegramy - wyznaje były minister Jan Krzysztof Ardanowski. 

5 zakazanych słów na wybory 2023. Takich ostrzeżeń w Polsce nie było chyba jeszcze nigdy Bezpartyjni Samorządowcy. Program na wybory parlamentarne 2023

PiS utrzyma władzę tylko na Podkarpaciu?

Prawo i Sprawiedliwość zwykle mogło cieszyć się dużym poparciem tzw. ściany wschodniej, czyli województw takich, jak podkarpackie, lubelskie, podlaskie i świętokrzyskie. Tym razem, jak wskazuje Ardanowski, może być inaczej. 

Poważnie bierzemy pod uwagę wariant, że zostanie nam tylko województwo podkarpackie. A to oznacza utratę kolejnych stanowisk w terenie i utratę wpływu na wydawanie miliardów euro z unijnych funduszy - dodaje polityk w rozmowie z “Super Expressem”. 

W podobnym tonie wypowiada się politolog prof. Jarosław Flis.

PiS jest w defensywie, ale nie wiemy jak głębokiej. Na pewno te wybory samorządowe mogą być dla nich wstrząsem - zaznacza. 

Zdaniem eksperta jest jednak kilka miejsc, gdzie byli rządzący mogą odnieść zwycięstwo, choć wiele zależy od determinacji kandydatów w ostatnim tygodniu kampanii, to wschodnie województwa wcale nie muszą być dla PiS stracone. 

Winny Jarosław Kaczyński?

Przyczyną takiego stanu rzeczy bez wątpienia są negatywne dla PiS tendencje sondażowe. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego, od dłuższego już czasu znajduje się w defensywie. Dużo mówi się również o niszczących partię od środka wewnętrznych sporach. 

Innym bardzo ważnym aspektem jest brak zdolności koalicyjnych, czego dobitnym przykładem jest sytuacja w sejmie, w którym PiS stanowi największy klub, pomimo tego jednak nie jest w stanie zdobyć potrzebnej do rządzenia większości. Wybory samorządowe mogą powtórzyć ten schemat. 

Zdaniem Ardanowskiego odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi lider partii Jarosław Kaczyński. Pierwsza tura wyborów odbędzie się w najbliższą niedzielę, 7 kwietnia. Ewentualna druga tura, dwa tygodnie później. 

Jeśli nie będzie zmiany władzy, zmiany lidera, to grozi nam katastrofa. Jeśli chcemy poważnie myśleć o powrocie do władzy za cztery, czy osiem lat, to musi tworzyć zdolności koalicyjne, bez tego możemy nie wrócić do władzy - podkreśla. 

 

Źródło: Wp.pl/Onet