Nerwowo w rządzie Donalda Tuska. Ci ministrowie mogą stracić stanowiska
100 dni rządu Donalda Tuska za nami i niedługo może dojść do pierwszych przetasowań w jego szeregach. Jak donosi dziennik "Rzeczpospolita" - aż pięciu ministrów może stracić stanowiska. Pomocne w rekonstrukcji mają być zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto znalazł się na cenzurowanym u premiera?
„Zderzaki” i „porządkowi”
"Rzeczpospolita" przypomina, że część ministrów rządu Donalda Tuska zastrzegła sobie jeszcze przed nominacją, że wchodzą do rządu na kilka miesięcy, jako „zderzaki” i „porządkowi”, a później będą chcieli kandydować z biorących miejsc na listach do Parlamentu Europejskiego.
Jednym z takich polityków jest Borys Budka, obecny minister aktywów państwowych, który robi porządki po ministrze Jacku Sasinie. Jednym z głównych zadań Budki jest odpartyjnienie Spółek Skarbu Państwa przy jednoczesnych staraniach, aby nie upartyjnić ich w drugą stronę.
Donald Tusk ma być jednak niezadowolony z tempa przeprowadzanych zmian. Stąd informacje, że posada Budki wisi dzisiaj na włosku i wkrótce może zastąpić go ktoś inny.
Kto za ministra Sienkiewicza?
Kolejnym politykiem, który przed objęciem stanowiska zastrzegł, że chciałby kandydować w wyborach europejskich jest minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. Jak donosi "Rzeczpospolita", następcą Sienkiewicza na pewno nie zostanie typowana na to stanowisko Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałkini Senatu, która ma zbyt bliskie relacje ze światem kultury. Stanowisko mogłaby objąć Joanna Scheuring-Wielgus, zastępczyni Sienkiewicza w ministerstwie, ale układ partyjny koalicjantów nie jest dziś dla niej korzystny.
Problemy Trzeciej Drogi
Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że również Krzysztof Hetman, minister rozwoju i technologii, z PSL będzie chciał kandydować do Parlamentu Europejskiego. W Trzeciej Drodze natomiast obawiają się o losy ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego i Pauliny Hennig-Kloski, minister klimatu i środowiska. Według "Rzeczpospolitej" premier nie jest zadowolony z ich pracy.
Siekierskiego mają dziś obciążać protesty rolnicze i powolnie toczące się negocjacje ze stroną ukraińską, a Hennig-Kloskę „afera wiatrakowa”. – Siekierskiego wybronimy, a z Hennig-Kloską może być różnie. Niech Hołownia o nią walczy, my nie będziemy- mówi "Rzeczpospolitej" jeden z ministrów w rządzie Donalda Tuska z PSL.