Mężczyzna przeżył śmierć kliniczną. Ujawnił, co widział po drugiej stronie
Śmierć dla wielu osób jest zagadką, której nikt nie jest w stanie poznać wcześniej niż w momencie, gdy jego serce przestanie już na zawsze bić, Czy aby na pewno? Kevin Hill z Wielkiej Brytanii twierdzi, że przeżył śmierć kliniczną, a tym, co widział i czego doświadczył, przekazał innym. Co takiego wówczas się wydarzyło?
Kevin Hill zmaga się z poważną chorobą
Od pewnego czasu mieszkaniec Wielkiej Brytanii, Kevin Hill, zmagał się z problemami zdrowotnymi. Zwrócił uwagę na puchnące nogi i postanowił poszukać pomocy u specjalistów. Ci jednak początkowo nie wiedzieli dokładnie, co mu dolega i czym może być spowodowany obrzęk kończyn dolnych. Mężczyzna przeszedł szereg badań, z których wynikało, że jego problemy mogą się brać z wady zastawki serca. Konieczna była operacja, którą Kevin Hill przeszedł.
Niestety po pewnym czasie zachorował na kalcyfilaksję, która objawia się odkładaniem się związków wapnia w naczyniach skóry i tkanki podskórnej. Na nogach mężczyzny pojawiły się bolesne i krwawiące owrzodzenia.
Rewolucyjne zmiany dla polskich kierowców. Obowiązują od dziś Tych produktów nie kupuj w Biedronce. Ekspert bije na alarmKevin Hill przeszedł śmierć kliniczną
Jak podaje Daily Mail Kevin Hill w wyniku kalcyfilaksji doznał silnego krwotoku, a jego serce się zatrzymało. Podjęto natychmiastową reanimację, która po kilku minutach przyniosła oczekiwany skutek i mężczyzna odzyskał świadomość.
ZOBACZ TAKŻE: Śnieg w Polsce jeszcze we wrześniu. Zdumiewające ustalenia synoptyków
Po pewnym czasie postanowił jednak wyjawić, co się z nim wówczas działo. Zdradził, że przeżył śmierć kliniczną. Opowiedział ze szczegółami, co wówczas widział i czego doświadczył. Tych kilka minut już na zawsze zmieniły jego życie.
Jak Kevin Hill opisywał śmierć kliniczną, której doświadczył?
Kevin Hill swoim niecodziennym doświadczeniem postanowił podzielić się z innymi, którzy być może są ciekawi tego, co dzieje się z człowiekiem tuż po śmierci. W rozmowie z Daily Mail mężczyzna zdradził, że miał wówczas świadomość tego, co się z nim stało i czuł się tak, jakby trafił do “królestwa duchów”, lecz jednocześnie z boku obserwował, co działo się na sali. Odczuwał jednak spokój, który go ogarnął.
To było tak, jakbym był w królestwie duchów. Byłem świadomy tego, co się dzieje, ale byłem bardzo spokojny. Wiedziałem, że krwawię, widziałem personel, który przychodził i wychodził, próbując zatamować krwawienie. Obserwowałem ich z boku - mówił.
Następnie zdradził, co wydarzyło się później. Okazało się, że po prostu zasnął, po czym, gdy się obudził, znów był w swoim ciele, a jego rany przestały krwawić. Zdradził również, ze miał świadomość, że to nie był jego czas na śmierć.
Nie ukrywał, że doświadczenie to bardzo go zmieniło i skłoniło do zmiany priorytetów. Poczuł również, że jest w stanie przezwyciężyć wiele niepowodzeń. Diametralnej zmianie uległ także jego stan zdrowia, co bardzo go cieszy.
Jestem w końcowej fazie zdrowienia. W prawej nodze nadal czuję ból, ale kiedyś płakałbym godzinami. Mój poziom bólu wynosił 100 na 10, a teraz spadł do 4 - wyjaśnił Kevin Hill.