Mateusz Morawiecki ma poważny problem. GUS przekazał fatalne informacje, ogłoszono spadek PKB
Mateusz Morawiecki ma kolejny istotny problem. GUS ogłosił, że poziom PKB spada. To jeden ze wskaźników, które pokazują funkcjonowanie i rozwój gospodarki. Ekonomiści zastanawiają się, czy nowe dane Głównego Urzędu Statystycznego nie są zwiastunem nadchodzącej recesji. Wiele wskazuje na to, że tak.
Z pewnością w prowadzeniu działalności wielu firmom nie pomagają rosnące koszty energii i paliw oraz, oczywiście, inflacja. Według ekspertów i tak na tle państw UE Polska radzi sobie całkiem nieźle. Czy na pewno?
Mateusz Morawiecki ma spory problem. GUS ogłosił spadek PKB
Mateusz Morawiecki będzie musiał zmagać się z kolejnym problemem, a jest nim wyhamowująca polska gospodarka. PKB, czyli produkt krajowy brutto, jest jednym ze wskaźników, które pozostają wzorcami dobrobytu na całym świecie (choć warto zaznaczyć, że ma kiepskie odzwierciedlenie w kwestii dobrego życia w danym państwie).
Tymczasem GUS ogłosił, że w drugim kwartale, PKB spadło w porównaniu z pierwszym o 2,3 proc. To niepokojący sygnał i możliwy początek recesji gospodarczej.
W skali roku PKB wzrósł o 4,5 proc. (niewyrównany sezonowo) lub o 5,3 proc. (wyrównany cenami sezonowymi). Jest to wzrost względem tego, co działo się w tym okresie w ubiegłym roku.
O recesji z punktu technicznego można mówić dopiero wtedy, gdy przez dwa kwartały PKB zanotuje spadek. Jeśli podobny spadek zanotuje w kolejnym, a jest na to duża szansa, może się okazać, że Polskę czeka recesja.
Nie wszyscy są jednak takimi pesymistami, a w szczególności nie eksperci. Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego twierdzi, że mimo spadków, tempo wzrostu Polski jest wciąż wysokie względem innych krajów UE.
- Spowolnienie związane jest z niższym wzrostem wydatków konsumenckich. Tempo wzrostu inwestycji pozostało zbliżone do ubiegłego kwartału. Wyniki gospodarcze wciąż podwyższały akumulowanie zapasów przez przedsiębiorstwa – prawdopodobnie jednak to ostatni taki kwartał - twierdził.
Teraz może się okazać, że problemy gospodarcze rzeczywiście spadną na przedsiębiorców, a Polska nie będzie dłużej notować spektakularnych sukcesów wzrostowych.
- Kolejne kwartały przyniosą wyraźne spowolnienie – spodziewamy się, że wyniki w III kwartale będą zbliżone do 3 proc. Miesięczne informacje wskazują, że stosunkowo dobrze radzi sobie przemysł. Niemniej obserwujemy wyraźne spowolnienie w budownictwie oraz stagnację w handlu - przekazał Jakub Rybacki.
Ostatecznie spowolnienie związane jest tym, że Polacy muszą więcej płacić za podstawowe produkty i usługi, jak choćby dostawy energii czy właśnie paliwo. Nic dziwnego, że przestali budować domy, a firmy - stawiać kolejne magazyny i wieżowce. Pozostaje tylko oczekiwać na lepszą koniunkturę, która kiedyś nadejdzie. Kiedyś.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Grudziądz: Odnaleziono szczątki noworodka. W sprawie zatrzymano dwoje nastolatków
Konflikt proboszcza z wiernymi w Pacanowie. "To nie ksiądz, tylko szatan"
Skażenie na Odrze. Naukowcy alarmują o kolejnym zagrożeniu. Ujawniono wyniki badań śniętych ryb
Źródło: goniec.pl