Masowe kontrole nad morzem. Polacy tam jedzą, wyniki porażają
Latem tradycyjnie już wiele osób wybiera się nad Bałtyk. Wakacyjny czas sprzyja wydawaniu większej ilości pieniędzy, szczególnie w restauracjach. W miniony weekend zachodniopomorski sanepid przeprowadził kontrole w nadmorskich lokalach gastronomicznych. Wyniki nie są najlepsze.
Kontrole sanepidu nad Bałtykiem
W ostatnich latach niemal co wakacje mamy do czynienia w wysypem wiadomości dotyczących tzw. paragonów grozy. Ceny w górskich i nadmorskich miejscowościach potrafią przyprawić czasem o zawrót głowy.
Pomimo tego Polacy wciąż chętnie wybierają się w rodzime góry i nad Bałtyk. Z uwagi na bezpieczeństwo wypoczywających tam osób, w miniony weekend zachodniopomorski sanepid przeprowadził kontrole miejscowych punktów gastronomicznych.
Aktor Antoni Pawlicki: "Należy pomagać słabszym" [WYWIAD GOŃCA]Pracownicy Inspekcji Sanitarnej prowadzili kontrole w miejscach, które oferują gotowe dania i produkty spożywcze mieszkańcom oraz turystom. Kontrole przeprowadzane są również w weekendy - przekazała rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Sanitarno–Epidemiologicznej w Szczecinie Małgorzata Kapłan.
Wystawiono 16 mandatów
Kontrolerzy odwiedzili 185 miejsc, m.in. restauracje, hotelowe stołówki i tzw punkty małej gastronomii. W wyniku kontroli pracownicy sanepidu wystawili 16 mandatów, na łączną kwotę 4850 zł. Tym samym nieprawidłowości wykryto w niemal co dziesiątym lokalu.
Niektóre nieprawidłowości były usuwane na bieżąco, wykonanie pozostałych zostanie zweryfikowane podczas kontroli sprawdzających - zaznaczyła Kapłan.
Co zaniepokoiło kontrolerów?
Kontrolerzy mieli do czynienia przede wszystkim z zaniedbaniami dotyczącymi m.in. brakiem zapewnienia przez pracodawcę miejsca i środków do mycia oraz dezynfekcji rąk. Karano również za niewłaściwy stan sanitarno-techniczny pomieszczeń.
Pozostałe nieprawidłowości za które wystawiane były mandaty to: brak szkoleń z zakresu systemu HACCP, nieprzedstawienie podczas kontroli aktualnych badań wody do spożycia, niewłaściwie skomponowany wykaz alergenów, brak do wglądu umowy na odbiór odpadów komunalnych czy pajęczyny na ścianach i suficie w obieralni warzyw i pomieszczeniu socjalnym - podsumowała rzeczniczka.