Mariusz Ciarka o Jacku Jaworku: „Możemy przypuszczać, że ten mężczyzna już nie żyje”
Rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka w rozmowie z Wirtualną Polską opowiedział o poszukiwaniach Jacka Jaworka, który jest podejrzany o zamordowanie trzyosobowej rodziny z Borowiec. Mundurowi nie wykluczają, że mężczyzna popełnił samobójstwo.
- Zdajemy sobie sprawę, że chodzi tutaj o osobę, która jest zdesperowana, która dopuściła się najbardziej brutalnej zbrodni potrójnego zabójstwa, więc nie ma wiele do stracenia, dlatego te poszukiwania prowadzone są bardzo ostrożnie - przekazał rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka w rozmowie z Wirtualną Polską.
Jacek Jaworek popełnił samobójstwo?
Funkcjonariusz zwrócił uwagę na fakt, że Jacek Jaworek może być niebezpieczny dla otoczenia, dlatego policjanci nie mogą korzystać z pomocy przedstawicieli innych służb. Skala poszukiwań pozostaje jednak bardzo duża.
Mundurowi biorą pod uwagę różne scenariusze. Możliwe, że podejrzany opuścił już granice kraju. Niewykluczone także, że pod wpływem silnych emocji zdecydował się targnąć na własne życie.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Pod uwagę brane są różne scenariusze, począwszy od tego, że możemy przypuszczać, że ten mężczyzna już nie żyje, a możemy też przypuszczać, że mógł opuścić już granice Polski - dodał przedstawiciel mundurowych.
Częstochowski prokurator w rozmowie z portalem WTV poinformował, że na ten moment nie doszło do przełomowych ustaleń. Pod uwagę brane są wszystkie wersje wydarzeń.
- Nic przełomowego się nie wydarzyło, dalej jest poszukiwany, wszystkie wersje wciąż są brane pod uwagę - wyjaśnił przedstawiciel prokuratury.
Ofiara tuż przed śmiercią miała zadzwonić na policję
Morderstwo w leżącej powiecie częstochowskim wsi Borowce wciąż budzi ogromne emocje wśród Polaków. Dziś informowaliśmy, że osoba związana ze śledztwem nieoficjalnie przekazała reporterom portalu Fakt nowe fakty. Moment przed tym, jak jedna z ofiar została zastrzelona, miała dodzwonić się na policję.
Kobieta miała usłyszeć, że w jej domu dzieje się coś niepokojącego. Z doniesień wynika, że udało jej się dodzwonić na policję, ale dyspozytor usłyszał wyłącznie krzyk i płacz. Później połączenie się urwało.
Jak dotąd policja nie znalazła mordercy z Borowców. Funkcjonariusze poszukują Jacka Jaworka, który jest głównym podejrzanym. 52-latek zniknął tej samej nocy, w której zginęli jego brat, szwagierka oraz bratanek. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przesłało mieszkańcom okolic ostrzeżenie dotyczące znajdującego się na wolności domniemanego przestępcy.
Z kolejnych doniesień dziennikarskich wynika, że poszukiwania Jacka Jaworka mogą być trudne. 52-latek miał regularnie kłusować w pobliskich lasach, dzięki czemu mógł dokładnie poznać ich teren. Policja podejrzewa, że motywem morderstwa mogły być powody finansowe.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Profesor Andrzej Horban zabrał głos nt. kolejnego lockdownu. Padła data
Doradca Czarnka o szczegółach nowego planu oświatowego. "Ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Wirtualna Polska