Matematyk ustalił jak grać w "Lotka" i "Eurojackpot"
Wielu marzy o wygranej w loterii ale według analiz wybitnego matematyka kluczem do sukcesu nie jest ślepe pójście za najwyższą kumulacją tylko przemyślana strategia. Profesor Christian Hesse przez rok analizował dane dwóch największych loterii. Jego wnioski obalają popularne mity i pokazują że grając z głową można realnie zwiększyć swoje szanse na zostanie milionerem.
Lotto daje przewagę przy umiarkowanych kumulacjach
Z przeprowadzonej analizy jasno wynika, że tradycyjne Lotto często okazuje się korzystniejszym wyborem niż Eurojackpot, szczególnie wtedy, gdy stawka głównej wygranej nie osiąga zawrotnych poziomów. W okresie od listopada 2024 do listopada 2025 w niemieckim Lotto pojawiło się aż 81 nowych milionerów. Co istotne, blisko 60 z nich wzbogaciło się dzięki losowaniom sobotnim. Kluczowym wnioskiem jest fakt, że większość tych wygranych nie pochodziła z głównej kumulacji, lecz z nagród drugiego stopnia za trafienie sześciu liczb bez dodatkowego bonusu. Szansa na taki wynik wynosi około jeden do czternastu milionów, a więc jest wielokrotnie wyższa niż w przypadku trafienia pełnego jackpota.
Profesor Christian Hesse podkreśla, że szczególnie atrakcyjna sytuacja pojawia się wtedy, gdy pula Lotto oscyluje w granicach czterech milionów euro. Nagroda jest wtedy wystarczająco wysoka, by kusić, ale jednocześnie liczba graczy pozostaje relatywnie niewielka.

Eurojackpot ma sens dopiero przy najwyższych stawkach
W przypadku Eurojackpotu statystyka działa zupełnie inaczej. Ta loteria zaczyna być opłacalna dopiero wtedy, gdy kumulacja osiąga naprawdę imponujące wartości. W analizowanym okresie odnotowano 58 nowych niemieckich milionerów, którzy wzbogacili się właśnie dzięki Eurojackpotowi. Aż 42 z nich wygrało w momentach, gdy pula nagród mieściła się w przedziale od 35 do 120 milionów euro.
Zdaniem matematyka dopiero po przekroczeniu określonego, bardzo wysokiego progu, realna staje się szansa na zdobycie co najmniej miliona euro. Wynika to z konstrukcji gry, w której trafienie nagrody drugiego stopnia, czyli pięciu liczb i jednej euroliczby, jest około dwadzieścia razy bardziej prawdopodobne niż pełne trafienie jackpota. Jednocześnie wraz ze wzrostem kumulacji gwałtownie rośnie liczba graczy, co zwiększa ryzyko podziału wygranej między wielu zwycięzców.
Strategia oparta na chłodnej kalkulacji
Najbardziej zaskakującym efektem rocznych badań okazała się strategia łącząca obie gry w przemyślany sposób. Profesor Hesse przeprowadził symulacje, które pozwoliły wyznaczyć optymalne zasady gry. Według jego ustaleń Eurojackpot warto wybierać wyłącznie wtedy, gdy kumulacja osiąga 120 milionów euro albo gdy jest niższa od aktualnej puli w Lotto. We wszystkich pozostałych sytuacjach statystycznie lepszym rozwiązaniem okazuje się gra w Lotto.
Symulacja wykazała, że gracze stosujący taką strategię doprowadzili do powstania 97 milionerów w ciągu 104 losowań. Oznacza to, że niemal co drugi tydzień ktoś z tej grupy osiągał status milionera. Wyniki te pokazują wyraźnie, że rozsądne planowanie i analiza liczb mają znacznie większe znaczenie niż emocje czy pogoń za rekordowymi kumulacjami.
